Zerwał się z posłania tak szybko, że aż zaplątał się we własny koc. Zacząć bić na oślep, próbując uwolnić się od wyimaginowanego przeciwnika, który rzekomo ograniczał mu ruchy. Rozdawał ciosy na prawo i lewo, licząc na to, że któryś z nich dosięgnie jego wroga, dzięki czemu wyjdzie cało z tej opresji. Nie wszystko było jeszcze stracone. Topór dopiero zawisnął nad jego głową. Wciąż miał szansę na to, by przeżyć. Nie mógł umrzeć. Nie, gdy był tak blisko pokonania…
Kategoria: Bielijon
Książę, koszmar Króla Nocy
Księżyc świecił jasno na bezchmurnym, granatowym niebie. Gromada gwiazd tłoczyła się wokół niego i rozświetlała zamek znajdujący się pod sobą. Dawniej to miejsce wyglądało inaczej. Wtedy rządził tu Król Dnia, a słońce zdawało się nie zachodzić w jego królestwie. Radość wypełniała serca poddanych, którzy wiernie służyli swojemu władcy. Kochali go i szanowali, i byliby w stanie oddać za niego życie. Jednak zmieniło się to za sprawą pewnego człowieka, który napadł na nieświadome zagrożenia…
Losinis, myśliwy czy obrońca?
— Wstawaj, leniu — warknięcie rozbrzmiało tuż nad jego uchem. Machnął łapą, chcąc odpędzić od siebie ten głos i jeszcze trochę pospać. Potrzebował odpoczynku. Był wykończony całonocnym biegiem. Musiał zebrać siły, jeśli miał się gdziekolwiek ruszyć. — Wstawaj. — Tym razem warknięciu towarzyszyło bolesne uderzenie w bok. Losinis poderwał się i wyszczerzył złowrogo zęby na tego, który ośmielił się go atakować. Jak zwykle był to jego brat. Kogóż…
Książę, idący na śmierć
Nie spodziewał się takiego zakończenia. Tak niewiele brakowało do zwycięstwa. Zebrał już wojsko, wyszkolił je z pomocą swoich ludzi, ruszył na zamek. Udało im się nawet bez problemu przedrzeć do środka — wtedy był to dla nich powód do radości, dopiero potem zrozumieli, dlaczego nikt ich nie zatrzymał. Król Nocy domyślał się, że przyjdą. Śledził każdy ich krok i dowiadywał się o każdym ich posunięciu z ust swojego wiernego poplecznika, który zdradził Księcia….
Ariadna, śniąca o bestii
Słyszała, jak powoli zbliża się do niej. Miękko stąpał na łapach, które zdawały się nie dotykać szeleszczących liści, którymi usłany był cały las. Nie pamiętała nawet, jak się tu znalazła. Przecież chwilę wcześniej była jeszcze w domu w towarzystwie rodziców i brata, a teraz znalazła się tutaj. W środku lasu. Razem z nim. Okrążał ją. Niemal widziała uśmiech na pysku czarnym jak bezgwiezdna noc. Pewnie szczerzył białe…
Losinis, mrawi nielot
Gdy tylko zasnął, jego myśli powróciły do gór i rodzinnych okolic. Tam, gdzie pragnął być. Leżałby wśród nagrzanych od słońca skał, a nie musiałby pędzić przez las ciągle poganiany przez starszego brata. Niczym by się nie przejmował. Mieli tam pod dostatkiem zwierzyny, wody i wszystkiego, co mrawy mogą potrzebować. Nic im nie zagrażało. Wszelkie niebezpieczeństwa były tam na dole, w lesie i w pozostałej części Kontynentu, ale nie tutaj. To było ich królestwo i dom. Sen prowadził go przez wspomnienia. Przypominał…
Książę, walczący z wilkiem
Przez kolejne dni Książę miał się wciąż na baczności. Nie pozwalał, by ognisko zgasło. Budził się na najlżejszy szelest czy ciche rżenie konia. Każdy sygnał nastawiał go do walki. Dopiero gdy odkrywał, że to tylko wiatr, wracał do niespokojnego snu. Nie widział ani razu wilków, które zabiły łanię, ale zdawał sobie sprawę, że są gdzieś w pobliżu i czekają na jego jeden nieopatrzny ruch. A on nie chciał stać się wieczerzą drapieżników. Dlatego czuwał czasami niemal całe noce,…
Ariadna, dziewczyna ze wsi
Siedziała na drewnianym moście łączącym jej wioskę z drogą wiodącą do lasu. Miał już swoje lata, ale wciąż świetnie się trzymał. Pamiętał sporo niezwykłych historii. Wiele razy przemierzały go bose stopy przyjaciół, kopyta konia należące do podróżnego, który przybył na chwilę, ale został na dłużej. To po nim jechał na swym wierzchowcu medyk. Przybył znikąd i tam też powrócił. Słyszał opowieści o tajemniczym Księciu, o którym szeptano z szacunkiem, a głośno wyrażano pogardę. Gdyby potrafił…
Losinis, wyczerpany tułacz
Nie spostrzegł, kiedy opuścili bezpieczny dom. W jednej chwili spał na swoim posłaniu wśród skał, a w następnej pędził już przez ciemny las. Nawet księżyc skrył się za chmurami, więc Losinis musiał zdawać się jedynie na swój wzrok, który świetnie radził sobie w mroku. Na niebie nie błyszczała ani jedna gwiazda. Skryły się, jakby obawiały się tego, co przepędziło mrawy z gór. — Szybciej — warknął z góry jego starszy brat, Kuantilas. — Przebieraj…
Książę, nieroztropny poszukiwacz
Nie każde polowanie kończyło się tak świetne, jak złapanie zająca pierwszego dnia. Bywało tak, że nic nie chciało dać się złapać w zastawione sidła i Książę musiał się obejść smakiem, gdy jego koń nie cierpiał głodu. Trawy miał pod dostatkiem, więc niczego mu nie brakowało. Młodzieniec z niemałym wyrzutem patrzył na swojego wierzchowca, który beztrosko skubał źdźbła rosnące nad rzeką. Nawet myślał już, by również skosztować ziela, ale czuł, że to poniżej jego godności. Może…