– Agnes, przestań. Wiesz, że tego nie znoszę – zawołałem z nutą zmęczenia w głosie. – Nie bądź takim sztywniakiem, Fen. Jest taka cudowna noc. Nie możemy jej zmarnować – odkrzyknęła Agnes spomiędzy drzew. – Chodź tu. Z westchnieniem poczłapałem w kierunku, z którego dochodził jej głos. Noc pachniała lasem po deszczu, który skropił ziemię w ciągu dnia. Rośliny chętnie przyjęły ten dar, odwdzięczając się cudownymi aromatami. Wziąłem…
Tag: Agnes
Prorok – cyt. I, Agnes i Fen
– Nastraszyłeś mnie. Tak nie można. – A zawiązywać komuś oczy i wyprowadzać w środek lasu już tak?