– Nic… żyje… – … skąd… nie powinno… – … zrobiliśmy… mocy… dobrze… Ze strzępów rozmowy, jaka do mnie docierała, nie umiałem nic zrozumieć….
Tag: Jack Scott

Jack Scott cz. XXX — Królestwo za płomyk światła
Wydawało mi się, że minęły już godziny, odkąd zeszliśmy zaczęliśmy się oddalać do Błękitnej Mewy, a przecież wyspa nie mogła być aż tak wielka – tym bardziej…

Jack Scott cz. XXIX — Czy te skały nas przepuszczą?
Wyspa, która ukazywała się przed nami, była piękna. I gdyby nie to, że marynarze nazwali ją inaczej, byłbym w stanie uwierzyć, że to Kraina Szeptów, do której pragnąłem dotrzeć. Z tej odległości wydawało się,…

Jack Scott cz. XXVIII — Wyspa na horyzoncie
Po raz kolejny spojrzałem przez ramię i po raz kolejny miałem wrażenie, że łowcy są znacznie bliżej niż powinni. Jednak Rekan nie zwracał na to najmniejszej uwagi i skupiał się…

Jack Scott cz. XXVII — Gdy wróg staje się kompanem
Zgodnie z poleceniem Rekana schroniłem się w kajucie, ale nie na długo. Miał wcześniej rację. Pragnąłem przygód i nie mogłem siedzieć bezczynnie, gdy pozostali zamierzali stoczyć walkę z łowcami…

Jack Scott cz. XXVI — I tak poznałem legendę
Jeśli ktoś kiedyś przeczyta te zapiski i będzie zastanawiał się, co takiego piłem na statku, że widziałem takie rzeczy, niech sam wejdzie na pokład Błękitnej Mewy i przekona…

Jack Scott cz. XXV — Bransellen przybywa na wezwanie
Mijają już dwa tygodnie, odkąd wypłynęliśmy z portu. Wciąż nie rozwiązałem ani jednej zagadki tego statku. Znikający strażnicy, dziwaczna dziura, która niby jest,…

Jack Scott cz. XXIV — Panie kapitanie, statek tonie
Z pierwszych dni podróży nie pamiętam za wiele. Mój organizm nie był przyzwyczajony do morskich wypraw. Gdy gdzieś wyruszałem, zwykle decydowałem się na konia lub powóz, a najczęściej na własne…

Jack Scott cz. XXIII — Strażnicy? A byli tu kiedyś?
Erni dosyć poważnie zabrał się do zakazu wypłynięcia naszego statku. Zaczął od tego, że w nocy postawił strażników przy Błękitnej Mewie. Gdy marynarze rano stawili…

Jak maleńka gwiazda na ogromnym niebie
Na granatowym niebie pojawiła się pierwsza gwiazdka. Wśród mroku nocy była ledwo widoczna i wielu nawet by jej nie zauważyło. Zwłaszcza że księżyc swym blaskiem…