– Na co ci to? – Amelia pochyliła się nad moją pracą. – Raczej nie mieliśmy zamiaru zostawić cię samego w lesie. – Wiem, co robię – odparłem spokojnie, gdy kątem oka zobaczyłem moje odbicie. – Skończ. Wróciła do swojej normalnej postaci, pokazując mi język. Lydie w tym czasie starała się doprowadzić do szału Edmunda i w końcu się jej to udało. – Wyjdź, ale to już – huknął, uderzając dłonią o stół. Z chłodnym…
Tag: Lydie
Prorok – fragm. IV „Wspomnienie”
Przypomniałem sobie wydarzenie sprzed pół roku, kiedy po długich badaniach doszliśmy do pierwszych rezultatów. Przebywałem w laboratorium razem z Edmundem, Amelią i Lydie. Ta ostatnia miała czarne, kręcone włosy sięgające ramion. Swoim lodowatym spojrzeniem przeszywała wszystkich i wszystko na wylot. Poza tym wyglądała, jakby nigdy nie była zadowolona. Nie rozumiałem, jak Amelia potrafiła z nią wytrzymać. Z drugiej strony sama nie była zbyt przyjazną osobą, więc nic dziwnego, że odnajdywały…