Krople uderzały o szybę okna i parapet, wystukując rytm deszczowej piosenki. Zapaliłam lampkę przy łóżku. W jej świetle znalazłam książkę, którą ostatnio zaczęłam czytać. Otworzyłam na odpowiedniej stronie i pogrążyłam się w lekturze. Po kilkunastu minutach czytania poczułam się zmęczona. Powieki coraz bardziej mi ciążyły. Słowa zlewały się w jedną całość. Moje oczy zamknęły się. Zasnęłam. Z ciemności wyłoniły się kolorowe obrazy: wschód słońca, ptaki lecące…