Robienie wycinanek z bibułki fascynuje mnie od najmłodszych lat. Pamiętam te długie wieczory spędzone z moim tatą na tworzeniu rozmaitych wzorów. Dziś próbuję wymyślać różne techniki składania papieru, tak aby uzyskiwać coraz to nowsze kombinacje i zaskakiwać innych – oraz samego siebie – niesamowitymi mozaikami, które powstają po rozłożeniu bibuły.
Uwielbiam ciemną zieleń. Najchętniej wykorzystuję ją do tworzenia dużych wycinanek. W moim zestawie nie może też nigdy zabraknąć ciepłych kolorów oraz czerni. Bardzo lubię wykorzystywać lekko podniszczone kawałki i dawać im drugą szansę na zaistnienie. Mam kilka swoich sposobów składania bibułki. Ostatnim moim odkryciem jest typ złożenia, który nazywam dywanem. Czasami wykorzystuję też inne materiały, np. kolorowy papier. Sporo eksperymentuję, co daje ciekawe efekty i przynosi mi sporo satysfakcji z własnej pracy.
Uważam, że wycinanki mogą śmiało zastąpić tradycyjne obrazy na ścianach domów i mieszkań. Doskonale nadają się także jako element ozdabiający klosze lamp czy ściany lampionów. W kombinacji z celofanem nadadzą się także jako ozdobne podkładki pod ciasto. Ostatnio wycinałem na potrzeby stworzenia własnoręcznych zakładek do książek, a w planach mam również podkładki pod kubki.
~Mateusz