Dzika i ponura droga prowadziła do niemniej straszliwego zamku. Brama rezydencji była ozdobiona oryginalnym motywem gotyckim. Podtrzymywały ją kamienne słupy z rzeźbionymi trofeami zwierząt. Zamczysko zbudowano przed wiekami z granatowego granitu, a wschodnią ścianę porastał bluszcz. Dwie stare bliźniacze wieże strażnicze piętrzyły się za nim. Na dziedzińcu stał posąg wielkiego, legendarnego psa, który nawiedzał rozległe bagniska dookoła budowli.
W największej sali w zamku stał ogromny, dębowy stół, a nad nim na ścianach wisiały portery właścicieli zamieszkujących ten dom. Inne pomieszczenia były skromnie umeblowane. Łóżka polowe, niewielkie półki z książkami, fotele i duży żelazny sejf składały się na ich wyposażenie. Wewnątrz ściany były brudne. Lampy oświetlały te ciemne miejsca swoim bladym światłem.
Korytarz zdobiony był kilkoma rzeźbami i płaskorzeźbami tego samego strasznego zwierzęcia z głównego placu. Prowadził on w głąb domu do następnego pokoju, w którym znajdowały się dwa wąskie okna. Wychodziły one na ogromne moczary porośnięte wrzosami.
W całym zamku można było zauważyć wiele pajęczyn. Ogród był niemniej zaniedbany. Wszędzie porastały chwasty, a pośrodku znajdowała się dziura wypełniona wodą, wokół której rosły bezlistne drzewa. Znajdowała się tam również mała altana porośnięta bluszczem. We wnętrzu stał niewielki stolik i dwie ławki oblepione pajęczyną.
Było to ponure miejsce.
Na podstawie Psa Baskerville’ów, sir Arthura Conana Doyle’a.
Inne obrazy znajdziesz tutaj.
ha… przez chwilę zastanawiałam się czy to nie o moim domu :-p ale nie….tylko ten stół….
Za wszelkie podobieństwa do prawdziwym miejsc, przedmiotów i osób nie odpowiadam 😛
aż dreszcze przeszły…
Jak pisałam to parę lat temu, to nawet nie myślałam, że kogoś może przerazić ten obraz.
Klimatyczne!
Podobnie jak sama opowieść o psie Baskerville’ów, który nawiedzał moczary.
Ładnie zarysowany klimat. Czekam na więcej!
Dzięki. Może jeszcze kiedyś stworzę obraz na podstawie dzieł Conana Doyle’a.
Ciekawe !;)
Dzięki 🙂
Z tym nazwiskiem kojarzy się faktycznie ich legendarny pies:)
Pomysł zaczerpnęłam z Psa Baskerville’ów Conana Doyle’a, więc pewnie stąd kojarzysz 🙂
Ponuro, mrocznie… I co dalej? Brzmi intrygująco…
Na razie to tyle, ale może potem będzie coś więcej.
Wow, ale wprowadza w klimat! Świetnie napisane!
Dzięki 🙂 Doyle też stworzył niezwykły klimat w swoich opowiadaniach i powieściach.
Szkoda że nie ma dalszej części, zapowiada się ciekawie
Dzięki 🙂 Może kiedyś coś do tego dopiszę.
Ciary przechodzą
Jest to przerażające miejsce. W końcu nawiedza je upiorny pies.
W życiu bym tam nie weszła 😀
Rodzina Baskerville’ów niestety musiała tam mieszkać.
Dobrze, że u mnie trochę jednak inaczej 😀
Mieszkanie w takim miejscu nie byłoby zbyt przyjemne 😛 Szczególnie gdy w pobliżu czai się bestia.