Trzeba sprostać własny lękom,
a one ulotnią się
niczym mgła w promieniach słońca.
Dla Willa upłynął już czas sześcioletniego szkolenia i w końcu stał się oficjalnym członkiem korpusu zwiadowców. Otrzymał przydział do lenna położonego na wyspie. Jednak nie spędził zbyt wiele czasu w tym spokojnym miejscu, bo przygoda znów go wezwała, by opuścił bezpieczne rejony i ruszył ratować swój kraj.
Will został zwiadowcą, Alyss dyplomatką. Ich przyjaciele pewnie również zakończyli szkolenia i stali się pełnoprawnymi przedstawicielami swoich cechów. Drogi młodych się rozeszły, ale znów się przetną, gdy Alyss przyniesie młodemu zwiadowcy tajemniczą wiadomość. Przez to wezwanie opuści przytulne lenno, by po raz kolejny stanąć twarzą w twarz z niebezpieczeństwem.
Czarnoksiężnik z Północy Johna Flanagana to książka, w której przenosimy się parę lat w przyszłość, kiedy Will nie jest uczniem, lecz nosi już srebrny liść dębu — symbol, że należy do zwiadowców. Trochę żałowałam, że ominęły mnie pozostałe miesiące jego szkolenia, ale to uczucie nie pozostało ze mną na długo podczas lektury. Autor świetnie poradził sobie z tym przeskokiem dzięki temu, że parę razy wrócił do wydarzeń z czasów nauki chłopca i tym, że dobrze skonstruował fabułę. Chociaż dziwne jest to, że bohater, który jeszcze niedawno miał zaledwie piętnaście lat, teraz jest dosłownie moim rówieśnikiem. A do tego również znalazł w sobie talent do gry na instrumencie muzycznym, czyli lirze… to znaczy mandolinie, o czym wielokrotnie wspomina w książce.
Z każdym kolejnym tomem trudno mi jest dostrzec w lekturze coś, co przeszkadzałoby mi podczas czytania. No może tylko to, że ulubieni bohaterowi nie pojawiają się tak często, jakbym chciała. Jednak z tym Flanagan też sobie poradził. Akcja toczy się tak szybko i płynnie, że trudno spostrzec, że kogoś w tym wszystkim brakuje.
Oczywiście bez Halta by się nie obyło. Nauczyciel Willa pojawia się znów na kartach książki ze swoim humorem i ogromną wiedzą z różnego zakresu. Tym razem możemy go poznać od strony „Jeśli ktoś Kalemu zabrać krowy to jest zły uczynek. Dobry, to jak Kali zabrać komuś krowy”1. Halt nie przepuści sytuacji, by komuś dokuczyć swoimi żartami — bez względu czy to jest jego uczeń, czy rosły wojownik z toporem w ręce. Jednak nieszczególnie spodobała mu się piosenka, którą Will stworzył specjalnie dla niego. W tym oburzeniu jest dosyć odosobniony, bo wszystkim innym przypadła do gustu.
Jak można stwierdzić po tytule, w tym tomie dosyć ważną rolę odegra pewien czarnoksiężnik z lenna mieszczącego się na północy. Narobił takiego zamieszania, że nawet Halt i Crowley nie wiedzą, co powinni o tym wszystkim myśleć. Sama postać została naprawdę dobrze skonstruowana i osadzona w historii. Wiele spraw okaże się nie takimi, jak początkowo się wydawało, więc możecie przygotować się na pewne zaskoczenie.
Flanagan przez poprzednie cztery części pokazał, że wie, jak dobrze zakończyć książkę. Dlatego zdziwiło mnie to, jak kończy się przedostatni rozdział (ostatni jest z innej perspektywy i nadrabia za tamten), który dla mnie nagle urwał akcję w połowie. Nie spodziewałam się takiego zabiegu po nim, ale mam już pod ręką kolejny tom, więc nie odczuję aż tak bardzo tej straty.
Czarnoksiężnik z Północy Johna Flanagana to książka, w której możemy dalej śledzić losy znanych nam bohaterów, ale kilka lat starszych. Dlatego też nie wiemy, co działo się z nimi przez ten czas. Jednak chętnie dowiedziałabym się, skąd nagle w młodym zwiadowcy pasja do muzykowania i jak długo dręczył swojego nauczyciela piosenką o Halcie Siwobrodym. Mimo to z przyjemnością czytałam ten tom i nie mogę się już doczekać kolejnego.
Pamiętaj, nigdy nie wykonuj na samym początku tego, co w twoim repertuarze najlepsze. Deser pozostaw na ukoronowanie występu.
Zwiadowcy. Czarnoksiężnik z Północy, John Flanagan
Tytuł: Czarnoksiężnik z Północy
Autor: John Flanagan
Tłumaczenie: Dorota Strukowska
Cykl: Zwiadowcy (tom V)
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 383
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Gatunek: fantastyka
1 W pustyni i w puszczy, Henryk Sienkiewicz.
Recenzje pozostałych części znajdziesz tutaj.
Cały czas się astanawiam, czy podobałaby mi się ta seria. Podejrzewam, że tak.
Nie przekonasz się, dopóki po nią nie sięgniesz 🙂
Bardzo ciekawa propozycja 🙂
Zgadzam się, jest ciekawa i wciągająca 😀
Dobre zakończenie to podstawa. Uwielbiam książki, które kończą mi się nie wiem kiedy, i przy których zakończenie robi mi mętlik w głowie i rodzi pytania 🙂
Tak jak pisałam, w poprzednich tomach zakończenie było świetne. Tutaj trochę mniej mi się podobało. Mimo to sięgnę po kolejny tom 🙂
Kojarzę tę serię, ale jeszcze nie miałam okazji jej przeczytać. Bardzo mnie zaciekawiłas tym tomem mam nadzieję, że sobie spojleru nie zrobiłam 🙈
Pozdrawiam serdecznie 😀
Staram się nie spoilerować fabuły 🙂 Wiele rzeczy może Cię jeszcze zaskoczyć w tym tomie, jak i w poprzednich. Miłej lektury i pozdrawiam 😉
Też zwracam uwagę na jakość zakończenia. Jeśli mnie satysfakcjonuje, to nawet na kiepską resztę książki przymykam oko.
Zakończenie potrafi zmienić mój pogląd na całą książkę, ale zwykle nie uzależniam swojej opinii tylko od niego. Jeśli lektura przez większość czasu poświęconego na czytanie wydaje mi się słaba, to rzadko zmieniam potem swoje zdanie.
Nie przepadam za fantastyką. Jakoś nie mogę się do niej przekonać. Jednak recenzja bardzo sympatyczna. Bardzo się dobrze ją czytało.
Szkoda, ale każdy ma ulubione gatunki 🙂 Dzięki.
Fajna propozycja, dzięki za recenzję 🙂
Dzięki 🙂 Pozdrawiam serdecznie.
Wszystkie części dobrze mi znane. Syn swego czasu czytał
Super 😀 Pewnie mu się podobała.
Mimo, że to nie moja “bajka” – fabuła jakoś dziwni emnie zaciekawiła…;)
Możesz zerknąć 🙂 Może Ci się spodoba. Mnie wciągnęła po pierwszym tomie.
Ta seria jeszcze przede mną 😉 Mam ją całą na swojej półce ale jakoś zawsze sięgam po coś innego 😉
Możesz sobie zaplanować, że następną książką do przeczytania będą Zwiadowcy 🙂 Naprawdę jedna z lepszych serii, jakie czytałam.
Brzmi ciekawie. Być może sięgnę po tę serię w przyszłości 🙂
Polecam serdecznie 🙂 Miłej lektury.
Słyszałam o serii “Zwiadowcy” i coraz bardziej czuję się zachęcona do poczytania 🙂
Osobiście polecam 🙂 Dla mnie to jedna z lepszych serii, jakie miałam okazję ostatnio czytać.
Naprawdę zainteresowałaś mnie tą książką. Jest tu mój ulubiony motyw mistrza i ucznia. No i w sumie chciałbym się lepiej dowiedzieć kim są ci zwiadowcy i co robią 🙂
To w takim razie polecam zajrzeć do całego cyklu 🙂 Też bardzo przepadam za tym motywem i pewnie po części dlatego tak bardzo wciągnęłam się w czytanie Zwiadowców.
Zupełnie nie slyszałam o tej serii, ale przyznam, że twoja rekomendacja brzmi obiecująco, szczególnie lubię, kiedy na zachętę podaje się ciekawe cytaty, jak ten o “deserze” 🙂
Staram się wybierać najciekawsze cytaty (choć czasami ich jest sporo i trudno zdecydować się jedynie na dwa). Sięgnij przynajmniej po pierwszy tom. Może Ci się spodoba 🙂 Mnie lektura wciągnęła.
Polonistka bardzo polecą tą serię nastolatkom. Muszę sama przeczytać, bo lubię takie klimaty.
Również zachęcam 😉 Wciąga od pierwszego tomu, a czyta się naprawdę przyjemnie.
Potrafisz zaciekawić. Tematka mi daleka, ale zawsze z chęcia Cię czytam.
Dzięki 🙂 Miło mi, że znów wpadłaś. Dobrego wieczoru.
Książka zapowiada się super ciekawie, choć nigdy nie czytałam niczego z tej serii. Za to na pewno ujął mnie cytat z końca Twojej recenzji 🙂
Dzięki 🙂 Też bardzo mi się podoba ten cytat. To była rada, którą Will dostać on pewnego zwiadowcy.
Autora znam, ale nie miałam okazji poznać jego twórczości.
Zwiadowcy to świetny, dobrze napisany cykl 🙂 A co ciekawego teraz czytasz?
Jak na IG pisałam … no myślę o przeczytaniu i zakupieniu tejże serii ale jeszcze jakoś nie dotarłam, mimo że w księgarni często na nią patrzę (całą serię).
Może kiedyś przyjdzie odpowiednia chwila na lekturę Zwiadowców 🙂
Ja też tak mam, że w sytuacji “kilka lat później” wciąż zastanawiam się, co tam się działo w międzyczasie “-)
To właśnie zagadka, którą chciałabym rozgryźć. 7 tom wraca na chwilę do młodości Willa, więc może otrzymam odpowiedzi przynajmniej na część pytań 🙂
Nie zgadzam się z cytatem na samym początku. Wpis fajny . Lubię muzykę.
Dzięki 🙂 A dlaczego nie zgadzam się z pierwszym cytatem?
chyba trzeba by było zacząć pd pierwszego tomu…
Tak, to dobry pomysł 🙂 Poniżej wpisu jest link do mojej recenzji pierwszego tomu i pozostałych.
chyba najpierw sięgnę po książkę, a potem po recenzje tych tomów 🙂
Cytaty które podajesz zachęcają mnie do zapisania tej książki – do listy książek które gdy starczy mi życia chcę przeczytać 🙂
Też masz taką listę 🙂 Wciąż się wydłuża, ale mam nadzieję, że uda mi się wszystkiego pozycje przeczytać.
Zawsze chciałam przeczytać Zwiadowców! 🙂
Możesz teraz zacząć 🙂
Brzmi fantastycznie💕
I jest fantastyczne 🙂
Bardzo ciekawa recenzja, pozdrawiam 🙂
Dzięki 😉
Dobra książka, polecam !
Ja również 😀
To pozycja zdecydowanie dla mojego Partnera 🙂 Dziękuję za recenzję!
Proszę bardzo 🙂 Życz mu ode mnie miłej lektury.
Kiedyś to był mój gatunek, niestety teraz już od niego się oddaliłam.
Szkoda, ale jest wiele innych ciekawych książek 😀
Czytanie tomów idzie mi bardzo wolno, ale opis ciekawy, może się skuszę.
Polecam 🙂 Może tomów jest dużo, ale są w miarę krótkie i wciągające.
Zabrzmiało interesującą, choć nigdy nie słyszałam o tej pozycji 🙂
Jest ciekawa 🙂 To kolejna część z cyklu Zwiadowców.
Ostatnio wystartowałam z kilkoma seriami obyczajowymi. Lubie wracać do znanych już bohaterów 😉
Też lubię wracać do książek, które kiedyś czytałam i jeszcze raz je poznawać 🙂
Na razie ta seria jeszcze przede mną 😉
W takim razie miłej lektury 🙂
“Zwiadowcy” to już praktycznie klasyka, chociaż muszę przyznać, że inne książki pisarza nieco mnie nudziły. Może nie jestem targetowanym odbiorcą 🙂
Innych nie miałam jeszcze okazji czytać, ale liczę na to, że mnie nie znudzą 🙂
Oj nie moje zakątki literackie, u mnie króluje literatura faktu 😉
Każdy lubi co innego 🙂 A co ciekawego ostatnio czytałeś?
Kupiłam kiedyś pierwszy tom tej serii i na śmierć o nim zapomniałam – pewnie dalej leży i się kurzy na półce w domu 😀 Muszę koniecznie nadrobić 🙂
Serdecznie polecam 🙂 Wciąfa już od pierwszego tomu.
Wpisane na listę u Partnera, bo czytał Twoją recenzję po moim poleceniu 🙂
Świetnie 🙂 Życz mu ode mnie miłej lektury.
O tej serii słyszałam wiele dobrego, ale kompletnie nie mam czasu na kolejne książki… Tyle czeka w kolejce!
Znam to 🙂 Mam całe mnóstwo tytułów i nie wiem, kiedy je wszystkie przeczytam, bo wciąż pojawiają się nowe ciekawe książki.