Witajcie!
Od dziś to ja (Mateusz) będę donosił, co dzieje się w naszym twórczym świecie. A dzieje się niemało. Regularnie, drobinka po drobince, buduje się świat naszych opowieści. Mimo iż na blogu nie dawaliśmy znaku życia przez dłuższy czas, to ciągle pracujemy i wyciskamy siódme poty, żebyście mogli cieszyć się kolejnymi naszymi książkami, a może i filmami lub grami… Na wszystko przyjdzie czas!
Ostatnio pracuję nad dwoma nowymi językami. Pierwszy z nich to mowa mrawów, czyli pobratymców znanego naszym czytelnikom Losinisa. Dotychczas na kartach książek nie mieliście okazji poznać języka jego ludu, jednak niebawem będzie ku temu okazja. Już dziś mogę Wam zaprezentować, jak wyglądają mrawskie spójniki.
Oczywiście podane słowa są zapisem fonetycznym. Mrawy, choć są inteligentne, nie odczuwają potrzeby pisania, więc nie mają też swojego alfabetu. Większość ich słów jest zaczerpnięta z górskiego dialektu języka elfiego. Jednak są pewne wyjątki. I właśnie spójniki są jednym z nich.
Żeby je stworzyć, musiałem poświęcić na to trochę czasu. Porównywałem brzmienie spójników w kilku pokrewnych językach i komponowałem z nich mrawskie odpowiedniki. Ciekawe, czy zauważycie, na jakich językach się tutaj wzorowałem? Koniecznie dajcie znać w komentarzach, co Wam przypominają!
A następnym razem może opowiem Wam o drugim języku, który od niedawna tworzę. Mam nadzieję co tydzień mieć dla Was porcję świeżych informacji o nowych słówkach i językach, powstających mapach, czy rozwoju wiedzy o astronomii świata naszych książek. Zawsze znajdzie się coś, czym będziemy się chcieli z Wami podzielić, bo tworzenie uniwersum to bardzo fascynujące zajęcie, a my nie możemy pozostać z tą fascynacją sami 🙂
Zatem — owocnego tygodnia!
~Mateusz
***
Hej, witajcie! Jeszcze parę słów ode mnie. W tej chwili pracuję nad kolejnymi tomami Bielijonu. A raczej powinnam powiedzieć: pracujemy. Mateusz jest właśnie w trakcie pierwszych poprawek w III tomie, a ja już zabrałam się za pisanie IV. Tak bardzo nie mogę się doczekać, by opowiedzieć historię do końca i wreszcie Wam ją całą przedstawić. A jako że Syn przeważnie daje mi trochę czasu, to z niego korzystam maksymalnie, jak się da.
Skoro była już mowa o III tomie, to warto wspomnieć, że pojawi się tam kilka nowych języków. Elfi mogliście troszeczkę poznać w Zagubionym, który prowadził. Ale dopiero w kolejnej części odważyłam się wrzucić więcej słów, zwrotów i całych zdań w językach obcych dla Ariadny. Razem z nią będziecie mogli je poznawać.
Jeśli chcecie już teraz dowiedzieć się nieco więcej, to zapraszam na naszego Instagrama, gdzie codziennie wrzucamy ciekawostki z naszego Uniwersum, a do tego regularnie kolejne części opowieści o Daseanie, ojcu Soratesa.
Dobrego tygodnia, trzymajcie się ciepło i niech nie opuszcza Was dobry humor!
~Aleksandra