Dobry wieczór Kochani 😃 Za nami kolejny tydzień bielijonowych prac. Mam dla Was kilka nowości, choć początkowo wydawało mi się, że nie działo się nic szczególnego.
Niestety nie udało mi się jeszcze skończyć czytać III tomu, ale to kwestia jednego, dwóch dni. Jest w nim sporo wspaniałych wątków, ale — jako że jest to dopiero pierwsza wersja — nie brakuje też detali, nad którymi trzeba będzie popracować, żeby wszystko ze sobą pasowało i totalnie podbiło Wasze serca 😎
A w IV tomie podobno jest teraz bardzo uroczo. Poza tym Ola jest aktualnie na tak bardzo wciągającym fragmencie, że jakby mogła, to cały dzień by pisała, ale niestety Łukasz (nasz roczny synek) też wymaga sporo uwagi, a do tego również jest bardzo uroczy 🥰
Pamiętacie, jak Ola wspominała, że ma taki pomysł, żeby napisać legendę o Skrzyżowaniu Trojga? Otóż ta opowieść jest już zapisana (w sumie to się jeszcze pisze, bo sarian nie chce zdradzić całej od razu, pfff ~Aleksandra) w IV tomie i czeka na moment, kiedy będziecie mogli zasiąść wygodnie w Waszych fotelach i zagłębić się w nią. Oprócz niej znalazła się też pewna sytuacja, w której Rameti (postać, którą poznajemy już I tomie Bielijonu) mógł się popisać swoją znajomością ziół, choć znany jest bardziej jako wojownik, a nie zielarz.
Sukcesem ostatniego tygodnia jest zakończenie kolejnego etapu prac nad elfim. Mam już opracowane i zaimplementowane do arkusza kalkulacyjnego reguły, które rządzą rzeczownikami w tym języku. Jednak bez deklinacji. Przypadki to kolejny etap, za który wezmę się prawdopodobnie już jutro.
Z kolei tworzenie języka drinów także wchodzi na kolejny poziom. Właśnie opracowałem podstawowe słownictwo i za kilka dni rozpocznę tworzyć drińską gramatykę. Nie mogę się już doczekać, jak będę mógł do tego przysiąść 😊
Mogę Wam też zdradzić, że od dłuższego czasu wymyślam fabułę kolejnego cyklu, osadzonego w naszym uniwersum. Ostatnie tygodnie poświęciłem też na opisywanie poszczególnych ludów, ich zwyczajów, wierzeń, kultury. Nie wiadomo jeszcze, kiedy można się spodziewać pierwszego tomu z tego cyklu, jednak mogę Wam już powiedzieć, że będzie to dzieło dwóch autorów. Bohaterowie, ich historie, ludy, z których pochodzą, będą wykreowane przeze mnie, natomiast spisaniem ich i scaleniem w jedną spójną opowieść zajmie się Ola. Jak tylko będę mógł Wam coś więcej opowiedzieć o tym projekcie, to na pewno niezwłocznie tego dokonam 😜 Tymczasem obok możecie zobaczyć, jaki ogrom tematów mam do opisania (a to, co widać to jedynie mniej więcej połowa).
Ostatnio dokonaliśmy drobnej zmiany na Tik Toku. Powstało nowe tło do filmików. Najkrócej można o nim powiedzieć, że jest takie kafelkowe. To trochę mój pomysł, dopracowany i zrealizowany przez Żonę. Ona też ostatnio masowo nagrywała filmiki (podczas gdy my z Łukaszem odpoczywaliśmy na spacerze). Bawiła się przy tym nieźle, o czym będą mogli się przekonać nasi patroni, ponieważ dostaną dostęp do scen wyciętych z tych filmików (będzie coś o nauce strzelania z łuku oraz o jednym miejscu, w którym powstawały te nagrania).
To tyle w dzisiejszej relacji. Jeśli chcecie sięgnąć po więcej ciekawostek o tym, co tworzymy, to zapraszamy Was na naszego Tik Toka, Instagrama, Facebooka oraz YouTube’a. A jeśli chcielibyście wesprzeć finansowo nasze wysiłki twórcze, możecie dołączyć do grona naszych patronów na Patronite i cieszyć się dodatkowymi treściami, którymi dzielimy się z tymi, którzy nas wspierają.
A zatem trzymajcie się i do zobaczenia za tydzień!
~Mateusz