Tajemnica jest tajemnicą tylko wtedy,
gdy ktoś ją próbuje rozwiązać.
Zniknął nagle. Nikomu nie powiedział, dokąd idzie. Wyszedł z domu i słuch po nim zaginął. Wędrował po miastach, zbierał okruchy chleba, które przed laty nieświadomie zostawił. Przebłyski świadomości przypominały mu, gdzie pragnął się znaleźć, zanim na zawsze odejdzie. Była to podróż z oddechem śmierci na ramieniu. Jednak miał nadzieję, że zdąży przed nią.
Arthur Louis Pullman Trzeci jest już dorosłym mężczyzną, którego życie było idealne. Miał wszystko, czego potrzebował i niczego mu nie brakowało. Wspaniała dziewczyna, wierny przyjaciel, ciężko zapracowane stypendium i wymarzone studia. W jednej chwili wszystko to traci niczym biblijny Hiob. Nie ma już nic poza zdradliwym pierścieniem, gipsem na ręce i koszmarami, które nawiedzają go każdej nocy.
Książka Między nami chaos jest debiutem Samuela Millera. I jak na debiut jest naprawdę dopracowana pod względem warsztatu, co nie zawsze zdarza się nawet pisarzom, którzy publikują już od lat, o czym pewnie każdy z nas nieraz się przekonał. Napisana przez niego lektura opowiada historię osiemnastoletniego chłopaka, który pięć lat wcześniej pożegnał się na zawsze z dziadkiem — albo dziadziem, jak go nazywa Arthur. To po nim i po swoim ojcu nosi swoje pełne imię. Jego życie nagle się zawaliło, ale gdy odnalazł tajemniczy wiersz dziadka, na nowo poczuł w sobie siłę do działania.
Od razu trzeba przyznać, że fabuła nie jest nudna. Trudno tu w ogóle mówić o fragmentach pozbawionych akcji. Wciąż coś się dzieje, od pierwszych stron, gdy czytamy opis tajemniczej sceny. Później okazuje się, że nie była pozbawiona sensu i nasz bohater jeszcze wielokrotnie do niej powróci. Jedyne, czym się zawiodłam w tym punkcie, to zakończenie. Spodziewałam się jakiegoś większego odkrycia, zaskoczenia. W sumie to zostałam zaskoczona tą prostotą, z jaką autor podszedł do napisania ostatniej sceny. Mimo to sądzę, że zakończenie mogło być o wiele lepsze.
Czytając tę historię, możemy poczuć się, jakbyśmy przyszli do kina na seans filmowy. Tak się czułam podczas lektury. Sceny były opisywane żywo i barwnie, sprawiając wrażenie zamkniętej w ramy słów fabuły filmu akcji. Opisy nie były nudne i toporne, wręcz przeciwnie — chętnie się w nie wgłębiałam.
W książce między fabułą przewijają się fragmenty pamiętnika pisanego przez Arthura Trzeciego, ciekawe i nawet zabawne komunikaty konduktora (fantastycznego, wiernego konduktora) oraz wiersze pisane przez dziadka, czyli Arthura Pierwszego. Przy nich chciałabym się zatrzymać na chwilę. Początkowo były zagadkami, które rozumiał jedynie główny bohater — a i on nie zawsze radził sobie z rozwikłaniem tych łamigłówek — a potem zaczęły się robić coraz ciekawsze. Jeden z nich szczególnie mnie zachwycił. Pochodził według książki z 29 kwietnia roku 1970 i opowiada o przygodzie jakby wyciągniętej z Dzikiego Zachodu.
Wokół postaci dziadka przez lata narosło wiele legend, które Arthur próbował rozwikłać. Autor postarał się nie zdradzać nam zbyt wcześnie szczegółów. Stara się je dawać czytelnikowi małymi porcjami. Czasami sprawia, że pojawia się więcej pytań niż odpowiedzi, ale te wątpliwości również zostaną rozwiązanie. Pisarze zwykle mają swoje sekrety, którymi nie dzielą się ze światem, a ten pragnie je zrozumieć, usłyszeć, poznać. Tak też było w przypadku dziadka, któremu nawet po śmierci nie dano spokoju.
Arthur Trzeci również jest tajemniczą postacią. Niby gra główną rolę w tej historii, ale gdy się zastanowimy, to nagle odkrywamy, że zupełnie nic o nim nie wiemy. Miller dopiero przy ostatnich rozdziałach odsłania karty i pokazuje nam prawdę, której na pewno nie spodziewaliśmy się usłyszeć o tej postaci. W ogóle autor nie wprowadził żadnego bohatera bez celu. Każda postać ma swoje zadanie, które musi wypełnić i ma swoje tajemnice, o których autor zbyt prędko nam nie powie.
Między nami chaos Samuela Millera to książka młodzieżowa, w której razem z Arthurem wyruszamy w podróż śladami dziadka, który zmarł przed pięcioma laty. Spotykamy wielu bohaterów — żywych i tych będących projekcją wyobraźni chłopaka — zwiedzamy miasta niemające pozornie nic wspólnego ze sobą, ale potem okaże się, że jednak coś je łączy. Będziemy zatrzymywać się przy tajemniczo brzmiących wierszach i ruszać dalej wraz z fantastycznym konduktorem. A razem z Arthurem odbędziemy najważniejszą z podróży, czyli tą prowadzącą w głąb nas samych.
Dziękuję Wydawnictwu Burda Książki oraz portalowi www.czytampierwszy.pl za egzemplarz recenzencki.
pyta mnie o miłość,
mówię mu wszystko, co wiem.
miłość jest & zawsze była tajemnicą,
tajemnicą, której rozwiązaniu poświęciliśmy życie.
pyta, co by się stało, gdybyśmy przestali.
Między nami chaos, Samuel Miller
Tytuł: Między nami chaos
Autor: Samuel Miller
Wydawnictwo: Burda Książki
Liczba stron: 480
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Gatunek: literatura młodzieżowa
Recenzje innych książek znajdziesz tutaj.
Ciekawa pozycja 🙂 i debiut! 🙂 chętnie po nią sięgnę 🙂
Życzę miłej lektury 😉
Od pierwszych słów mnie pochłonęło. Świetna tekst, jestem pod wrażeniem.
Dziękuję 🙂 Książka jest ciekawa, ale na zakończeniu się zawiodłam.
Pięknie piszesz..
Dziękuję 🙂
Bardzo dobrze napisana recenzja. Książka wydaje się interesująca i to nawet pomimo zakończenia, które jak piszesz wydaje się jej słabą stroną.
Dzięki 🙂 Poza zakończeniem jest warta przeczytania.
Świetny tekst! Brawo! :)))
Dzięki 🙂
Z przyjemnością sięgnę po tę pozycję. Podróże w głąb siebie często są tymi najważniejszymi. Choć może zakończenie Cię zawiodło to myślę, że fabuła jest warta poznania.
Poza zakończeniem książka była świetna 🙂 Zwłaszcza ten wiersz, o którym wspominam.
Brzmi bardzo ciekawie, widziałam ten tytuł na czytampierwszy ale opis książki zupełnie nie zrobił na mnie wrażenia. Natomiast Twoja recenzja bardzo mnie zaintrygowała i już wrzucam sobie ją ba listę do przeczytania
To mnie właśnie zainteresował opis i dlatego zdecydowałam się na przeczytanie książki 🙂 Możesz sprawdzić, może Ci się spodoba.
Marzę, aby mieć czas, aby przeczytać wszystkie książki, które opisujesz.
Też chciałabym mieć wiele czasu na czytanie 🙂 Jednak na razie na mojej liście tylko przybywa nowych książek do przeczytania.
Ja bym sobie czasami tak właśnie poszła przed siebie i żyła na tych okruszkach, które gdzieś po drodze życia zostawiłam… Przeczytam, jak tylko będę miała ku temu okazję.
Polecam 🙂 Chętnie usłyszę Twoja opinię, gdy przeczytasz.
Tak pisane recenzje bardzo lubię czytać!
Dzięki 😉
Książka wydaje mi się w moim stylu! Chętnie po nią sięgnę!
Dobrej lektury 😉 Daj znać, jak Ci się podobała.
Brzmi bardzo interesująca i przyjemnie, dzięki za opis!
Proszę bardzo 🙂
Książka zapowiada się na wciągająca lekturę.
Wciąga 🙂 Zwłaszcza przez tajemnicze wiersze dziadka.
Szkoda, że zakończenie rozczarowuje, niemniej wydaje mi się, że dla samej fabuły warto sięgnąć po tę książkę.
Szkoda, ale pozostała część książki jest świetna 🙂
Bardzo lubię książki tego wydawnictwa 😄
A co ciekawego od nich czytałaś?
Wydaje się ciekawa, aczkolwiek piszesz, że zakończenie Cię zawiodło. Trudna więc decyzja- czytać, czy nie 🙂
Najlepiej samemu sprawdzić 🙂