Chcę uwierzyć właśnie w to: że jest coś więcej.
Że możemy być czymś więcej.
Do diabła, moglibyśmy zostać bohaterami.
Temat pracy dyplomowej to ważna sprawa dla każdego studenta. Zależy mu przecież na tym, by pisać o tym, co go interesuje i fascynuje. Niektórzy podchodzą do tego tak, by tylko to zrobić i mieć już ten problem z głowy. Inni pragną odkrywać świat, jego tajemnice, eksperymentować, a potem stać się bohaterami, którzy osiągnęli więcej niż ktokolwiek inny.
Victor Vane, student piszący na temat adrenaliny i przyjaźniący się z Elim. To przez niego wkręci się w temat PonadPrzeciętnych i pomoże swojemu przyjacielowi w badaniach nad nimi. Do tej pory były to tylko legendy, którymi nikt szczególnie się nie przejmował. Przecież ludzie nie mogą latać, dokonywać samoregeneracji czy znikać niczym duchy. Tak to wyglądało w teorii, ale gdy przeszli do praktyki… nie wszystko skończyło się tak, jak planowali.
Vicious: Nikczemni V. E. Schwab to książka rozpoczynająca cykl Złoczyńcy, w którym poznamy lepiej PonadPrzeciętnych, czyli ludzi wykazujących się specjalnymi, odbiegającymi od normy zdolnościami. Do tej pory żyli oni w świecie legend, książek i telewizji. Nikt dotąd nie widział Spider-Mana czy Iron Mana biegających naprawdę po mieście. W tej historii jednak przekonamy się, że nawet to może się okazać prawdziwe.
Choć zwykle okładka jest jednym z czynników, które zachęcają mnie do sięgnięcia po daną lekturę, to w tym wypadku było zupełnie inaczej. Piramida stworzona z czarnych kości i czaszek oraz stojąca na szczycie postać sprawiały zwykle, że omijałam tę książkę wzrokiem. Moim zdaniem nie zapowiadała historii godnej wartej uwagi, jednak potem lektura okazała się dosyć ciekawa. Jeśli chodzi o te kości, to mają one swoje symboliczne znaczenie dla fabuły, co można odkryć już w pierwszym rozdziale. A czerwień też nie jest tutaj przypadkowa — nie tylko ma za zadanie przyciągnąć wzrok, ale sądzę, że nawiązuje do tego, co przez lata robił Elie.
Słyszałam różne opinie na temat tej książki. Jedni ją chwalili, inni twierdzili, że to strata czasu. W pewnym stopniu jedna i druga grupa ma rację. Od początku historia wciąga. Książka zaczyna się w połowie historii, a potem sukcesywnie poznajemy kolejne elementy układanki. Przenosimy się do przeszłości, wracamy do wczoraj, aż w końcu lecimy teraźniejszością. Jest to świetny zabieg i rzadko bywa wykorzystywany w taki sposób. To był główny powód, dla którego książka tak bardzo intryguje już od pierwszej sceny, gdy nie znamy jeszcze bohaterów i nie wiemy, co nimi kieruje. Autorka jednak zadbała o to, by nie namieszać w akcji i wszystko jest poprowadzone tak, że rozumiemy, co się dzieje i potrafimy logicznie ułożyć to wszystko w całość. Pod koniec jednak książka zrobiła się trochę nudna i tylko czekałam na zakończenie, którego można było się spodziewać, ale było jednocześnie lekkim zaskoczeniem. Zapowiada, że jeszcze wiele przygód czeka tych bohaterów.
Ciekawy był też pomysł z tym, jak powstają PonadPrzeciętni. Po raz kolejny nauka wkracza w świat nadprzyrodzony i próbuje wyjaśnić coś, co na pierwszy rzut oka wydaje się niemożliwe. Nawet umiejętności poszczególnych bohaterów są do nich świetnie dobrane. Mimo to zastanawiam się, czy zdolność jednej dziewczyny nie będzie sprawiać zbyt wielu trudności. Jednak po tym pokazie warsztatu pisarskiego nie obawiam się, czy autorka poradzi sobie z tą bohaterką w kolejnych tomach. Jednak chciałabym Was jeszcze ostrzec, że wymyślony przez Schwab sposób powstawania PonadPrzeciętnych jest fikcją. Nic podobnego nie zostało udokumentowane. Dlatego, proszę, nigdy tego nie próbujcie. Ani w domu, ani poza nim.
Choć rzadko trafiam na dobrą książkę w klimatach urban fantasy, to ta jest jedną z lepszych. Schwab świetnie połączyła świat realny z tym fantastycznym. Gdy pojawiała się postać należąca do PonadPrzeciętnych, to nie była ona tylko z nazwy, ale naprawdę wyróżniała się jakąś szczególną mocą.
Bohaterzy też są świetnie skonstruowani. Możemy poznawać ich ambicje, cele i to, co ich ukształtowało w ten, a nie inny sposób. Ci, którzy mają swoje moce, chętnie z nich korzystają, ale przeważnie nie po to, by czynić dobro. I to jest rzecz, której mi tutaj zabrakło. Recenzenci często porównywali tę książkę do Uniwersum Marvela, ale tam przynajmniej bohaterowie starają się walczyć dla ludzi, chronią ich i dbają o ich bezpieczeństwo. Tu raczej widzimy walkę między postaciami z niezwykłymi zdolnościami, którzy raczej skupiają się na swoim świecie niż na zwykłych śmiertelnikach i ich problemach. Choć nie do końca podoba mi się takie przedstawienie bohaterów, to przez nich autorka pokazała, co się może wydarzyć, gdy ktoś wbrew logice uzna siebie za Anioła Śmierci, który ma prawo rozsądzać, kto ma prawo żyć. Pod tym względem jest to historia skłaniająca do refleksji nad tym, czy czasami za bardzo nie chcemy wejść w buty Boga i ustalać własne zasady panujące w tym świecie.
Vicious: Nikczemni V. E. Schwab to jednocześnie wciągająca i dosyć dziwna historia o ludziach pełnych ambicji, próbujących zmienić siebie, ale też wszystko wokół. Autorka ma świetny, wciągający styl, przez co trudno oderwać się od tej lektury, czasami trochę skłania do zastanowienia się i pokazuje, że w niektóre rzeczy lepiej się nie mieszać, zanim namieszamy za bardzo. Sądzę jednak, że nie jest to zbyt dobra lektura dla młodzieży (głównie przez to, jak powstają PonadPrzeciętni), ale starszemu czytelnikowi może otworzyć oczy na niektóre sprawy.
Musisz znaleźć czas na to, co się liczy. Na to, co cię określa: co stanowi twoją pasję, co służy twojemu rozwojowi, co pozwala ci tworzyć. Weź pióro w dłoń i napisz własną historię.
Vicious: Nikczemni, V. E. Schwab
Tytuł: Vicious: Nikczemni
Autor: V. E. Schwab
Tłumaczenie: Maciej Studencki
Cykl: Złoczyńcy (tom I)
Wydawnictwo: We need YA
Liczba stron: 447
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Gatunek: urban fantasy
Recenzje pozostałych książek znajdziesz tutaj.
Okładka wskazuje na kryminał, co do pracy dyplomowej to na pewno większy procent ludzi chce ją odpękac i z głowy.
Niestety tak jest. Chociaż niektórym studentom zależy i bardziej się przykładają 🙂
Moja siostra zabrała się za tę książkę i jej się podobała. Może ja też powinnam się jej bliżej przyjrzeć.
Może też Ci się spodoba 🙂
Świetnie napisane. Jestem ciekawa tej książki.
Dziękuję 🙂
Bardzo ciekawa książka, a oceniając po okładce nie domyśliłabym się jej treści.
Podobnie jak ja 🙂 Dopiero po opisach i recenzjach dowiedziałam się, czego mogę się spodziewać w środku.
Nie wiedziałam o istnieniu tej książki. Ale dzięki Tobie już wiem i może nawet po nią sięgnę 🙂
Staram się sięgać po bardziej i mniej znane książki 😉
Trochę nie nasz gatunek, ale wiem kto lubi takie książki, link posyłam dalej
Dzięki 😉
Spojrzałam na okładkę i byłam stanowczo na NIE! Ale po przeczytaniu recenzji musze przyznać, że przekonałaś mnie
Miałam podobnie, jak pierwszy raz zetknęłam się z tą książką 🙂