Nie chodzi o to, żeby nie bać się upadku,
tylko żeby wiedzieć, że nie ma w nim nic złego.
Wyjazd na wakacje jest ważny. Można oderwać się od zajęć, obowiązków, wybrać się gdzieś z przyjaciółmi i odpocząć. Kate o takich wakacjach może tylko pomarzyć. Najpierw dowiaduje się, że jedzie z ciotką, a nie z przyjaciółką, potem Fion zostawia jej materiał do nauki, a do tego ktoś prześladuje ją w snach. Nie tak wyobrażała sobie tegoroczny odpoczynek.
Jonathan od lat musiał ukrywać w tajemnicy swoje umiejętności. Gdy tylko przypadkiem się ujawniły, razem z matką przeprowadzał się w nowe miejsce, gdzie jeszcze nikt o nim nie słyszał. Jednak kwestia zdolności władania ogniem nie była jedyną sprawą, którą jego matka starała się zataić. Nie chciała też rozmawiać o snach w syna z tajemniczym mężczyzną w roli głównej oraz o ojcu, który przed laty zginął w wypadku samochodowym. Jak wiele tajemnic skrywa jeszcze kobieta?
Czarny amulet Adama Fabera zabiera nas znów do krainy Kronik Jaaru. Tym razem Kate ma wakacje i choć chciała wyjechać razem z przyjaciółką, to jej ciotka zadecydowała, że wspólnie z innymi czarownicami i czarodziejem wyjadą do magicznego miasteczka. Tam dziewczyna nauczy się latać na miotle, będzie doskonalić swoje umiejętności i odkrywać sekrety swoich współlokatorów.
Tak jak poprzednio okładka jest świetna. Baśniowa, tworząca klimat niezwykłej historii, która powinna czekać nas na kartach książki. Znów miasto jest pogrążone we śnie, ale już niedługo się obudzi, bo powoli wstaje nowy dzień. Za wieżą zegarową, która chyba wskazuje trzecią w nocy, widać wschodzące powoli słońce. Nie wiem tylko, dlaczego we wszystkich domach pali się już światło mimo tak wczesnej pory. Kate tym razem stoi w oknie i spogląda na ulicę, którą przechodzi — pasujący do czarownic — czarny kot.
Fabuła była dosyć ciekawa. Tym razem poznajemy lepiej historię Jonathana, który przez lata naciskał na matkę, by zabrała go w miejsce, gdzie zginął jego ojciec i opowiedziała mu więcej o nim. W końcu mu się to udało. Nie spodziewał się jednak, że przy okazji odkryje parę tajemnic, których może wolałby nie znać. Kate za to wciąż szkoli się pod okiem swojego fera, Fiona, poznaje lepiej otaczający ją magiczny świat i próbuje pozbyć się tajemniczego prześladowcy, który nawiedza ją we snach. Choć ogólnie fabuła była ciekawa, to momentami stawała się zbyt rozwlekła — szczególnie przy Jonathanie. Niektóre wątki można było skrócić i szybciej przejść do tego, czego czytelnik domyśla się już od pierwszych stron. Inne nie zostały zbyt dobrze wyjaśnione i pozostawiają po sobie poczucie niedopowiedzenia.
Już w recenzji do poprzedniego tomu zaznaczałam, że pentagramy, zodiaki i tym podobne rzeczy nie są moim zdaniem czymś, co powinno pojawiać się w książkach młodzieżowych. Tym razem mamy tego znacznie więcej. Opętania, pełen opis wywoływania duchów, układania tarota, Voodoo… Wydaje mi się, że tego nie trzeba komentować.
Bohaterowie są ciekawi, choć przy Jonathanie mam pewne wątpliwości. Początkowo zastanawiałam się, czy autor za bardzo go nie dopasowuje do swojej nowej koncepcji. W poprzednim tomie chłopak zapowiadał się jako nieco inna postać i może Faber w trakcie pisania zmienił pomysł na to, jak poprowadzić jego historię, co nie wyszło zbyt dobrze i na początku powoduje lekki zamęt. Za to inni bohaterowie są świetni. Zwłaszcza czarne charaktery. Autor dobrze ich wprowadził, opracował i zaprezentował w swojej historii.
W tym tomie zabrakło mi głównie jednej rzeczy. Jaaru. Pojawiają się jakieś wzmianki o nim, przybywają nowe fery, bohaterowie na krótką chwilę tam wpadają, ale chętnie przeniosłabym się do tego świata na dłużej i zobaczyła, jak żyją mieszkańcy i co ciekawego tam można jeszcze odkryć. Zwłaszcza że Kate powinna w końcu zdobyć róg Javisa i nauczyć się nim posługiwać, a nie tylko rozdawać tarota.
Czarny amulet Adama Fabera to niezbyt udana kontynuacja cyklu. Z jednej strony możemy znów zagłębić się w ciekawy świat, poznawać go i razem z Kate przeżywać kolejne przygody. Z drugiej jednak stwierdzam, że niepotrzebnie autor wprowadza takie rzeczy jak wywoływanie duchów czy tarot, gdy mógłby spokojnie wymyślić własne działanie magii w swoim świecie. Przecież już w poprzednim tomie pokazał, że potrafi stworzyć ciekawe istoty i ich moce. Mam nadzieję, że kolejne części cyklu okażą się lepsze, a nie gorsze od tego.
Magia zmienia ludzi. Przyjaciele stają się wrogami, rodziny odwracają się od siebie.
Kroniki Jaaru. Czarny amulet, Adam Faber
Tytuł: Czarny amulet
Autor: Adam Faber
Cykl: Kroniki Jaaru (tom II)
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 465
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Gatunek: literatura młodzieżowa
Recenzje pozostałych części znajdziesz tutaj.
Szkoda, że ta część nie jest tak dobra jak poprzednia. Ale i tak ciekawi mnie ta książka i poprzednia. Będę musiała się za nie zabrać
Sama zastanawiam się, czy w ogóle sięgać po kolejny tom. Obawiam się, że znów się zawiodę.
rzeczywiście fabuła jest dość ciekawa, więc chyba warto przeczytać
Może
Niby nienmoja bajka, a jednak cos mnie w tej książce zainteresowało…
Też na początku mnie zainteresowała, ale potem okazało się, że to nie dla mnie.
Jak młodzieżowa to już niedługo nam się przyda 😁
Tej niestety nie polecam
Dzięki za recenzję. Choć na początku poczułam się zainteresowana to jednak te voodoo i pentagramy skutecznie zniechęciły 😉
Podobnie jak mnie. Zastanawiam się, czy sięgnąć po kolejne książki Fabera.
Oj chyba trudno mi będzie znaleźć u Ciebie idealną propozycję czytelniczą dla mnie 😉
Wciąż się nie poddaję 🙂
My wciąż czekamy 🙂