Złota klatka nadal jest klatką.
Gdzieś na daleką wyspę Ajaja została wygnana córka jednego z tytanów, wielkiego Heliosa, za to, że odważyła się odkryć w sobie dar, który może zagrozić bogom olimpijskim. Mimo to w jej życiu wciąż coś się dzieje. Do brzegu przybijają statki, a marynarze proszą o pomoc. Spotyka wielu dawnych bohaterów, wynalazców i morderców. A czy w tym wszystkim odnajdzie tego, czego szuka?
Kirke, córka Heliosa, czarownica i przez długi czas samotna kobieta, niby niegroźna, a w rzeczywistości bez mrugnięcia okiem przemieniająca mężczyzn w świnie, gdy tylko jej czymś podpadną. Zna się świetnie na ziołach i zaklęciach, odważnie stawi czoło wszelkim niebezpieczeństwom i nie pozwoli, by ktokolwiek skrzywdził tych, na których jej zależy.
Książka Kirke Madeline Miller to opowieść, która zabierze nas w świat mitologii greckiej. Jeszcze raz zagłębimy się w dawne historie, przypomnimy sobie wydarzenia spod Troi, ujrzymy karę przeznaczoną dla Prometeusza, dowiemy się, skąd wzięła się Scylla i przeczytamy jeszcze wiele innych opowieści. Jako że autorka studiowała filologię klasyczną, to całkiem sporo może nam opowiedzieć o dawnych czasach, co dobrze wykorzystała w swojej powieści.
Prosta, ale ładna okładka przyciąga wzrok i od razu nasuwa na myśl mitologię i dawny sposób malowania waz (czarno- i czerwonofigurowy). Do tego pojawiają się ozdobniki w postaci ziół i kwiatów, co dobrze pasuje do głównej bohaterki. Grafik zadbał o to, by okładka naprawdę odwzorowała klimat książki, a widać to też na mapie, która została stworzona w podobnym wazowym stylu.
Co do samej fabuły, to świetnie wprowadza nas w starożytny świat. Autorka – tak samo jak to wygląda w mitach – nie tłumaczyła wyborów i zachowań bogów. Helios lubił zabawiać się ze swoimi świętymi krowami, Madea zamordowała i poszatkowała brata, a bogowie Olimpu skazali Prometeusza na wieczną mękę. Nic nie jest ubarwione, a sądzę, że Miller zadbała też o to, by jak najwierniej opisać wydarzenia na podstawie własnej, filologicznej wiedzy. W tej książce skupiamy się głównie na postaci Kirke, która nie miała zbyt łatwego życia przy bogu słońca. Wyśmiewana przez matkę i rodzeństwo, spychana na drugi, czy nawet trzeci plan, skazana na wygnanie, zmuszona do znoszenia obecności nimf. Mimo to wciąż sobie radziła, szukała rozwiązań każdego problemu i była w stanie stawić czoło nawet bogom i tytanom.
Fabuła wciąga od pierwszych stron. Lubię poznawać nowe pomysły autorów na przedstawienie tego, co już dosyć dobrze znamy. Zwłaszcza gdy wpadną na to, co jeszcze można do tego dodać, by lektura była ciekawsza. Warto zaznaczyć, że w Kirke nie ma wciąż wybuchów, pościgów i walk między główną bohaterką a potworami. Często akcja zwalnia, ale to nie sprawia, że chce się odłożyć książkę. Nawet wręcz przeciwnie, te niby-wolne fragmenty sprawiają, że lektura jeszcze bardziej nie pozwala się odłożyć na bok i o sobie zapomnieć. Tak, zdarzają się czasem przekleństwa czy wstawki, które burzą cały starożytny klimat, ale autorka szybko do niego wraca i stara się wprowadzić czytelnika najlepiej jak potrafi w świat bogów olimpijskich.
Bohaterowie są wyraźnie zarysowani, zwłaszcza ci, których dobrze znamy z mitologii. Ale nawet drugoplanowe postacie wydają mi się bardzo dobrze skonstruowane. Tak jak marynarz, który spadł z dachu, król Minos, który nie ma nawet okazji, by zabrać głos, czy Ikar, który pojawia się tylko na krótkie chwile. Miller tchnęła życie w swoich bohaterów i pozwoliła im ukazać się w całej okazałości nawet gdy są obecni jedynie przez parę akapitów.
Kirke to powieść, która z pewnością spodoba się fanom mitologii greckiej, Ricka Riordana i retellingu. Jest napisana lekkim piórem, przez co niemal się ją pochłania. Choć ma kilka drobnych wad, to i tak sądzę, że warto po nią sięgnąć.
Pomyślałam, że nie zniosę tego świata ani chwili dłużej.
W takim razie, dziecko, stwórz inny — poradził mi.
Kirke, Madeline Miller
Tytuł: Kirke
Autor: Madeline Miller
Tłumaczenie: Paweł Korombel
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 414
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Gatunek: fantastyka
Recenzje innych książek znajdziesz tutaj.
Zapowiada się interesująco, ciekawa jestem jak skończy się ta historia.
W takim razie polecam sięgnąć i się przekonać 😀
Bardzo chętnie zapoznam się z tą pozycją 🙂
Świetnie 😀
Przepraszam, ale podoba mi się to zamienianie facetów w świnie xd niektórym by się i dziś przydała taka metamorfoza
I to pewnie nie tylko mężczyznom 😉
Oj to nie mój świat, zdecydowana większość u mnie to jednal literatura faktu 😉
Po dobrą literaturę faktu też chętnie sięgnę 😉
Uwielbiam bohaterow mitologii greckiej, ta pozycja to może coś dla mnie 🙂 Pozdrawiam!
Super 😀 W takim razie pewnie Ci sie spodoba
nie moje klimaty, książka rzetelnie napisana.
Rozumiem 😉