Zawsze walczył do końca.
Gdy nie mógł gdzieś wejść, podstawiał sobie drabinę.
O każdym człowieku można by napisać książkę. Niektóre zawierałyby zaledwie parę stron, inne stałyby się prawdziwymi cegłami, które opowiadałyby o każdym dniu życia, bo przecież wciąż coś się u niego działo. Każdy coś przeżył w swoim życiu. Niektórzy więcej, niektórzy mniej. A jak to było u Tyrmanda?
Tyrmand, pisarz, jazzman, człowiek, którego władza PRL po prostu nienawidziła. Autor książek, po które do tej pory sięgają czytelnicy. Między innymi to dzięki niemu jazz stał się popularny w Polsce. Człowiek, który za życia zrobił wiele, nie bał się wyzwań i chętnie pozostałby kelnerem. Żyd, który udawał Francuza o katolickim wyznaniu, by przeżyć. Czego jeszcze możemy się o nim dowiedzieć?
Tyrmand. Pisarz o białych oczach Marcela Woźniaka to biografia, która ma na celu przybliżenie nam postaci Tyrmanda. W życiu każdego człowieka wiele się dzieje, ale gdy spojrzymy na jego życiorys, to wydaje się chwilami, że na jego życie nakłada się życie wielu ludzi. Ucieczki, walki, bunt, czyli wszystko, co możemy znaleźć w PRL-owskiej Polsce.
Biografie mają to do siebie, że jedne porywają, a inne nie do końca. Wszystko zależy od tego, jak autor przyłożył się do pisania i czy zadbał o to, by tekst był przystępny dla czytelnika. Na to częściowo tutaj możemy liczyć. Strony połyka się jedna za drugą. Nie brak tu nuty humoru, luźnego podejścia pisarza, dzięki czemu przyjemnie czyta się tekst i zagłębia w kolejne lata życia Tyrmanda.
Jest tutaj wiele fragmentów, które na pewno porywają i zaciekawiają. Należy do nich chociażby historia o tym, jak główny bohater tej opowieści musiał poradzić sobie ze swoim żydowskim pochodzeniem, bo Żydzi nie mieli wtedy zbyt łatwego życia i władza PRL-u chętnie obarczała ich winą za wymyślone zbrodnie. Wszystko po to, by pozbyć się ich z Polski. Jednak zdarzają się też nudniejsze fragmenty, a do tego ilość stron równie skutecznie zniechęca do sięgnięcia po tę lekturę. Warto też zauważyć, że część z nich w ogóle nie dotyczy Tyrmanda. Właśnie to uwierało mnie podczas czytania. Wprowadzało to niepotrzebny zamęt w historii. Pojawiały się częste dygresje zaburzające lekturę, a czasami miałam wrażenie, że brakowało uporządkowania poszczególnych wątków.
Tyrmand. Pisarz o białych oczach nie jest najlepszą biografią, po jaką sięgnęłam w życiu. Może zainteresować osoby, które przepadają za twórczością tego autora, chciałyby lepiej poznać jego osobę oraz czasy, w jakich przyszło mu żyć. Pod warunkiem, że są gotowe na dosyć nieuporządkowaną opowieść.
Pamiętam, zmuszony przez gauleiterów Hitlera wykonywałem czas jakiś zawód kelnera; przyznam, że nawet mi się to podobało. Jest to zawód pełen nieoczekiwanie głębokich przeżyć i misternych subtelności, choć nie bardzo to widać z zewnątrz.
***
Wolność to prawo do twierdzenia, że dwa plus dwa to cztery. Z tego wynika reszta.
Tyrmand. Pisarz o białych oczach, Marcel Woźniak
Tytuł: Tyrmand. Pisarz o białych oczach
Autor: Marcel Woźniak
Wydawnictwo: Marginesy
Liczba stron: 400
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Gatunek: biografia
Recenzje innych książek znajdziesz tutaj.
Lubię czytać biografów osób, które mnie fascynują, inspirują, ale także barwnych. Fajnie, że jest wiele porywających fragmentów.
Są, choć nie brakuje też nieporządku.
Nie znam tego pana , ogółem lunie czytać biografie.
Może i ta Ci sie spodoba 😉
Bohater żył w czasach PRL a więc to już pisze mu wyjątkową historię, był niewygodny dla rządzących? Muszę koniecznie przeczytać .
Może Ci się spodoba 😉
Bardzo fajna recenzja, mimo że nie przepadam za biografiami w formie książek to miło się czytało. Jeśli już to wolę filmy. Muszę też przyznać, że nie znam ani autora ani jego twórczości.
Też pierwszy raz się z nim spotkałam i zastanawiam się nad tym, by sięgnąć po jego książki.
Za biografiami nie przepadam, ale przyznam, że recenzja jest świetna i zachęcająca
Dziękuję 😉
Biografie potrafią być czasami fascynujące, czytam je czasami, a ta całkiem fajnie się dla mnie przynajmniej zapowiada.
Dla mnie też, zwłaszcza że miała mnóstwo pozytywnych opinii.
Szkoda, że nieuporządkowana, bo bardzo lubię wszelkie biografie.
Są to dla mnie bardzo ciekawe książki o ludziach, którzy zostali sławni z różnych powodów i jak sobie radzili w życiu 🙂
Też lubię sięgnąć po dobrą biografię 😉