Witajcie po ponad miesięcznej przerwie! Wiem, że już Nowy Rok dawno za nami, ale nie miałam okazji złożyć Wam życzeń, dlatego pozwólcie, że na początek nadrobię tę zaległość. A więc wszystkiego dobrego dla Was i Waszych rodzin, by był to owocny rok pełen nowych i ciekawych wyzwań, przygód, a także niespodzianek, które wywołają u Was uśmiech. By niczego Wam nie brakowało i by było więcej radości niż smutku.
W tym roku postanowiłam trochę bardziej wrzucić na luz, zwłaszcza ze względu na pewne sprawy rodzinne. Dlatego nieco przeorganizowałam swój codzienny plan. Nie oznacza to jednak, że rezygnuję z bloga i swojej twórczości. Wciąż zamierzam publikować tutaj swoje opowiadania, recenzje i inne teksty. Jednak od tej pory będą pojawiać się dwa razy na tydzień. Planuję w każdą środę wrzucać opowiadania z Jacka Scotta lub z uniwersum Bielijonu, na przemian z życiem pisarza i Fredrą prozą. Za to w soboty (lub w piątki) będą ukazywać się kolejne recenzje. A do tego chciałabym w końcu wrzucać zdjęcia naszego rękodzieła i — jeśli nic nie stanie na przeszkodzie — to przynajmniej raz w miesiącu takie się ukażą. Na razie trudno mi stwierdzić, czy taki plan pozostanie do czerwca, czy coś jeszcze się zmieni.
Poza blogiem też nastąpiło parę zmian. Na Instagramie zmniejszyłam ilość postów do dwóch tygodniowo. W styczniu głównie skupiłam się na tym, co działo się z naszą pierwszą książką Porzucony, który ocalał. Możecie ją znaleźć w wielu księgarniach internetowych, a w wersji elektronicznej też na samym Legimi (także w ramach abonamentu).
W lutym planuję skupić się bardziej na naszej twórczości (głównie na tym, co dzieje się u nas, co nowego stworzyliśmy, co obecnie robimy itp.), dzięki czemu będziecie mogli lepiej poznać naszą pracę od zaplecza i przekonać się, że praca artysty to praca na więcej niż pełen etat. Pewnie będzie pojawiać się więcej na temat tworzenia języka i samego świata. Jeśli chcielibyście zobaczyć tam coś konkretnego, to zawsze możecie dać nam znać w komentarzach.
Wiem, że nasz kanał na YT ostatnio zamilkł, ale to też się zmieni. W zeszłym roku nie miałam już sił nagrywać kolejnych fragmentów (tak, sprawy rodzinne), ale teraz powoli je odzyskuję, więc niedługo pojawią się kolejne fragmenty z pierwszego tomu Bielijonu, a potem zamierzam wrzucać… wersje audio opowiadań i artykułów, jakie znajdziecie na blogu. Myślałam nad tym od pewnego czasu i uznałam, że warto zrobić taki kanał opowiadacza. Jednak to nie wszystko, bo w planach mam jeszcze jeden cykl filmów, w których chciałabym więcej opowiedzieć Wam o świecie, jaki z Mężem tworzymy. Mam nadzieję, że szybko uda nam się nakręcić pierwszą część i przeczytać Wasze opinie na ten temat.
Jak widzicie, sporo się będzie u nas działo. Do tego pracujemy właśnie nad drugim tomem z cyklu Bielijon. Książka przeszła właśnie profesjonalną, wewnętrzną recenzję i nadeszła pora na moje autorskie poprawki, a potem przyjdzie czas na redakcję. A w wolnych chwilach piszę trzeci tom, który ukaże się za rok. Pracy nie brakuje, ale taka praca to niemal sama przyjemność.
A jak tam u Was? Jak zaczął się dla Was ten rok? Macie jakieś cele i plany?
Dobrego dnia i do zobaczenia już w środę!
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Wielu wielu sukcesów, spełnienia wyznaczonych celów,marzeń.wszystko przed nami,początek roku. Zawsze jest czas zmiany. Oj szykują się u nas. I to spore. Pozdrawiam serdecznie. Agata Z.
Dziękuję i pozdrawiam ;D
Ważne by mieć cele i je realizować, dzięki nim się rozwijamy i oby plany przełożyły się na jak najlepszy rozwój w każdej materii 😉
Dziękuję 😉
Dla Was także wszystkiego dobrego w tym roku, dużo sukcesów i zdrowia bo ono w tej chwili najważniejsze.
Dziękuję 🙂
Ja też mniej ostatnio piszę,bo młody się rozchorował i bardziej skupiam się na sprawach w „realu”. Czasami tak trzeba 🙂
Zgadzam się, czasami tak trzeba 😉
Życzę Ci, żeby się wszystko ładnie poukładało, u mnie ostatnie miesiące też były wariackie, co znacznie odbiło się na blogowej aktywności, ale powoli wracam do sił 😉
Dziękuję 😉 I powodzenia!
Trzymam kciuki, aby wszystkie założone cele na ten rok zostały zrealizowane 😉 Gratuluję wydania ksiązki 🙂
Dziękuję 😀