Nauczyliście mnie, że władca cierpi wraz ze swoim ludem.
Nauczyliście mnie, że władca jest ich siłą, ich opoką.
Nikt nie przepada za władcą, który ciemięży poddanych. Który odbiera im wolną wolę i każe tańczyć tak, jak im zagra. Nikt nie przepada za władcą, który każe być ślepo posłusznym i zabija każdego, kto ośmieli mu się sprzeciwić. Dlatego taki władca musi zostać obalony.
Kell, Lila i Holland. Troje bohaterów, których łączy jedno zadanie. Odzyskanie wolności. Wolności swojej oraz Londynu, który pogrążył się w mroku. Będą musieli sporo poświęcić, zdecydować się na wiele rozwiązań, które wcześniej nawet nie przyszłyby im do głowy. Jednak to właśnie od nich (i to tylko od nich) będzie zależało, jak potoczą się dalsze losy kraju. Czy zdołają uratować świat? Czy nienawiść i dawne urazy zaprzepaszczą wszystko?
Wyczarowanie światła V.E. Schwab to finał trylogii Odcienie magii. Przekonamy się, do czego jeszcze zdolny jest Osaron i do jakich zniszczeń doprowadzi tym razem, gdy zapragnie zostać władcą nowych ziem. Najpierw jednak czeka go trochę pracy i to dosyć niełatwej, bo mieszkańcy nie zamierzają bez walki oddać swojego kraju.
Okładka wciąż utrzymuje ten sam styl, co do tej pory, a to jest ogromnym plusem. Widzimy znów jakąś postać który zasiada na tronie, trzyma laskę lub długie berło, a korona za moment znajdzie się na jego głowie. Ale na razie wisi nad nim, jakby w oczekiwaniu na to, co się za moment wydarzy. Po obu stronach znów widzimy fragment Londynu, tym razem w czerni. Odpowiada to temu, co się będzie działo w treści.
Tak jak poprzednie tomy i ten wciąga. Zwłaszcza że poprzednio autorka przerwała akcję niemal w pół słowa. Dlatego cieszę się, że kolejna część już na mnie czekała i mogłam wziąć się zaraz za lekturę. Dowiadujemy się w niej, co się stało z Kellem, i jego bratem Rhysem. Odkrywamy nowe zdolności Lili. A potem czytamy o tym, co zamierza uczynić Osaron, zły władca pragnący władzy i ziem. Trudno oderwać się od tej lektury. Wciąż wiele się dzieje, a sam styl Schwab sprawia, że nie można tak po prostu odłożyć książki. I nie jest ważne to, że liczy prawie 700 stron. Przecież chcemy wiedzieć, co się wydarzy na następnej stronie, w kolejnym rozdziale. Trudno tu w ogóle mówić o jakichś nudnych fragmentach. Nawet jeśli akcja książki zwalniała, to w dalszym ciągu wspaniale się ją czytało i aż żałuję, że to już koniec opowieści o antarich. Jednak mam nadzieję, że autorka stworzy coś jeszcze o nich i ich Londynach.
A skoro już o Londynach mowa, to w tym tomie znów co nieco się dowiemy, jak ten świat funkcjonuje. Poznamy lepiej historię Białego Londynu, ale w centrum wydarzeń wciąż pozostaje Czerwony. Choć odkrywamy wiele, to chętnie przeczytałabym o tym jeszcze więcej. Wydaje mi się, że nawet o Czerwonym wiemy wciąż dosyć mało, bo autorka przedstawiła zaledwie trzy królestwa. Zastanawiam się, czy jest tam coś jeszcze do odkrycia. Może kiedyś się tego dowiemy.
Najbardziej denerwujący wątek dotyczył Alucarda. Ten bohater zmienił się i to znacząco. Miałam o nim zupełnie inne wyobrażenie, gdy Schwab przedstawiła go nam w drugim tomie. Odkąd pojawia się w Londynie, to nie jest już ten sam człowiek. Nie wiem już, czy wynika to raczej z tego, że wciąż zakłada jakieś maski, czy może po prostu jest kimś zupełnie innym, niż się wydawało.
Poza nim reszta bohaterów prezentuje się świetnie. Pomimo różnych zmian, jakie zachodzą w ich życiu, są to te same postacie, jakie już poznaliśmy. Muszą sobie radzić z różnymi problemami, nie tylko w Londynie, ale także we własnych sercach. Poza głównymi bohaterami uwagę przyciąga jeszcze para królewska, którą tutaj lepiej poznamy i więcej dowiemy się na temat ich historii. Właśnie, wspaniałym dodatkiem w tej części jest to, że autorka opowiada nam więcej o postaciach i ich przeszłości, przez co rysuje się nam ich pełniejszy obraz.
Wyczarowanie światła to dobra kontynuacja i świetne zakończenie całej opowieści. Nie brakuje dobrej akcji, niespodziewanych wydarzeń i historii, którą chętnie poznajemy. Przy tej lekturze można miło spędzić wieczór, a może i całą noc, bo naprawdę trudno jest przerwać czytanie, gdy tyle się dzieje w książce.
Tylko głupcy są wszystkiego pewni.
Wyczarowanie światła, V.E. Schwab
Tytuł: Wyczarowanie światła
Autor: V.E. Schwab
Tłumaczenie: Ewa Wojtczak
Cykl: Odcienie magii (tom III)
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 696
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Gatunek: fantastyka
Recenzje pozostałych części znajdziesz tutaj.
Bardzo lubie takie książki, więc chętnie zapiszę tytuł aby przeczytać w przyszłości.
Polecam zerknąć 😉
Bardzo przyjemna recenzja; zwracasz uwagę na dużo detali i ciekawie argumentujesz 😃 samej książki nie znam. Pozdrawiam!
Dziękuję 🙂
Niespodziewane wydarzenia i dobre akcje- to z pewnością jest czytelnicza przyjemność
Zgadzam się 😉
Ciekawie zapowiada się ta książka, chętnie po nią sięgnę 🙂
Super 😀
Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale lubię książki z gatunki fantastyki.
W takim razie polecam sprawdzić 😉
Dziękuję bardzo za polecenie, spróbuję się z nią zapoznać w wolnej chwili.
Nie miałam przyjemności z twórczością tej autorki, ale książka zapowiada się niezwykle ciekawie
Zachęcam sprawdzić 🙂 Ma specyficzny, ale wciągający styl
Nie czytałam jeszcze pierwszego tomu, ale nie ma się czemu dziwić, że pragnęli wolności.
To prawda 😉 A cały cykl polecam