Uśmiechnął się, ale tylko na krótką chwilę, bo zaraz na wierzch wspomnień wypłynęła rozmowa z bratem. Ojciec. Ten temat pojawiał się zdecydowanie za często. Dasean niby rozumiał…
Opowieści o Daseanie – Wyprawa, rozdział XI, cz. XIII
– A co niby miałbym jeszcze dokończyć? – Ojciec – rzucił krótko Fissean. Młodszy brat potknął się o własne nogi. Szybko jednak odzyskał…
Opowieści o Daseanie – Wyprawa, rozdział XI, cz. XII
– Przecież nie wypływają tak daleko od lądu – zauważyła Vasena. – Nie, ale ich życie jest trudniejsze od waszego. Nie mają waszych umiejętności. Nie radzą sobie…
Opowieści o Daseanie – Wyprawa, rozdział XI, cz. XI
Choć wszyscy zdawali sobie z tego sprawę, większość wolała nie mówić o tym głośno. Starali się wierzyć, że niczego im nie zabraknie, aż zdołają dotrzeć do ziem ludzi….
Opowieści o Daseanie – Wyprawa, rozdział XI, cz. X
Fisean poklepał go po ramieniu. – Właśnie tak. I przekonamy się, na ile człowiek jeszcze nas potrzebuje. Ta myśl też wcześniej przemknęła przez głowę Daseana. Bardzo…
Wokół recenzji wewnętrznej III tomu Bielijonu
Kochani! Dziś podsumuję pewien czas pracy nad Zbuntowanym, który chronił. Gdy Żona skończyła serię gruntownych poprawek po moim pierwszym kontakcie z tekstem, ponownie wziąłem opowieść…
Opowieści o Daseanie – Wyprawa, rozdział XI, cz. IX
Nie martwiłby się aż tak, gdyby wyruszał całkiem sam. Jednak wziął na siebie odpowiedzialność na swoich braci i siostry, którzy mu zaufali. Nie mógł im pokazać, że sam zaczyna mieć wątpliwości….
Opowieści o Daseanie – Wyprawa, rozdział XI, cz. VIII
– Rozejrzał się znów wokół. – I sądzę, że nam też może się udać. Bez względu na to, jak wygląda obecnie życie ludzi, warto…
Opowieści o Daseanie – Wyprawa, rozdział XI, cz. VII
Kapitan panował nad sterem, wydawał polecenia i nie tracił z oczu swojego celu. Wiedział, że teraz toczy się najważniejsza część tego etapu podróży. Jeśli się…
Opowieści o Daseanie – Wyprawa, rozdział XI, cz. VI
– Kapitan wielokrotnie odwracał się w kierunku wyspy. Machał bliskim i starał się nie myśleć o tym, że pewnie nigdy więcej ich nie ujrzy. Że nigdy…