Witajcie! Święta zbliżają się wielkimi krokami. Jeszcze parę dni oczekiwania i przygotowań, i usiądziemy przy wigilijnym stole, by wspólnie z najbliższymi świętować. Choć czas nie jest zbyt łatwy, to mam nadzieję, że uda Wam się go dobrze przeżyć 🙂 Teraz jednak mam dla Was jedno ogłoszenie. Z przyczyn rodzinnych i osobistych muszę zrobić sobie małą przerwę od tworzenia wpisów na bloga i nieco zwolnić z pracą. Na chwilę obecną…

Mamo, nie uciekaj! — recenzja Córki Królowej Oceanu
Nie dbasz o to, że narażasz samą siebie, jeśli w zamian inni mają przeżyć. Zadanie zostało wykonane. Mapa jest złożona, więc pora wyruszyć na odległą wyspę i znaleźć skarb, jak przystało na porządnych piratów. Ale, chwila… coś tu nie gra. Ktoś zasiewa ziarno zwątpienia i wrogości wśród tych, którzy do tej pory byli posłuszni. Czy w tym nasionku jest przynajmniej odrobina prawdy? Alosa, córka największego pirata na tych morzach i równie wielkiej…

A teraz spełnisz moje trzy życzenia — recenzja Zdrajcy tronu
To, co inni nazywają przewagą wroga, ja nazywam wyzwaniem. Życie na pustyni nie jest dla każdego. Życie buntownika także. Wciąż trzeba się ukrywać, przewidywać ruchy przeciwnika i patrzeć każdemu na ręce setki razy, zanim obdarzy się go pełnym zaufaniem. Nie można przecież pozwolić, by ktokolwiek zdradził, bo może to doprowadzić do śmierci wszystkich, którzy walczyli po naszej stronie. Amani, vel Niebieskooki Bandyta, dziewczyna, która całe życie…

Jack Scott cz. XXVII — Gdy wróg staje się kompanem
Zgodnie z poleceniem Rekana schroniłem się w kajucie, ale nie na długo. Miał wcześniej rację. Pragnąłem przygód i nie mogłem siedzieć bezczynnie, gdy pozostali zamierzali stoczyć walkę z łowcami skarbów. Nie zastanawiałem się nawet, czy będzie to bezpieczne i czy jestem odpowiednią osobą, by ruszać do walki z nieznanym przeciwnikiem. Po prostu wyszedłem na pokład, gdzie marynarze biegali w te i z powrotem zgodnie z rozkazami Seffina, który teraz stanął przy sterze. Rozwijali żagle, by nabrać prędkości, a dodatkowo z burt wysunęły…

Niezwykły jazzman — recenzja Tyrmanda. Pisarza o białych oczach
Zawsze walczył do końca. Gdy nie mógł gdzieś wejść, podstawiał sobie drabinę. O każdym człowieku można by napisać książkę. Niektóre zawierałyby zaledwie parę stron, inne stałyby się prawdziwymi cegłami, które opowiadałyby o każdym dniu życia, bo przecież wciąż coś się u niego działo. Każdy coś przeżył w swoim życiu. Niektórzy więcej, niektórzy mniej. A jak to było u Tyrmanda? Tyrmand, pisarz, jazzman, człowiek, którego władza PRL…

Fredro prozą, Zemsta, akt II cz. III
Papkin Ach, na serca mego grzędzie Niech twe ziarnko bujać raczy: A zadatek ten twój mały Puści korzeń wiecznotrwały. Zemsta, Aleksander Fredro AKT II Scena VII W pomieszczeniu zjawił się Papkin. — Jak na pustyni arabskiej złote słońce skwarem uśmierca lilię, aż skłoni się jej biała głowa. A kropla rosy prosto z nieba zwraca jej życie i unosi wysoko ponad chmury. Tak samo władcza…

Selantia, zwyciężczyni czy przegrana
Od razu udała się do karczmy, choć nie znosiła tam wchodzić. Jednak to tam najłatwiej i niezauważenie mogła porozmawiać z jednym z ludzi Onyksa. I nie chodziło o samych strażników. Za bardzo rzucali się w oczy i siedzieli tam jak dwa posągi ubrane w mundury i patrzące z wytęsknieniem na swoje kufle – na służbie mieli zakaz picia. Jednak poza nimi często w gospodzie siedział jeszcze jeden człowiek. Nie do końca strażnik, raczej łącznik między nią…

Księga, która zmieni cały świat — recenzja Srebrzystych węży
Bądź światłem na tym świecie, bo bywa na nim bardzo ciemno. A co jeśli gdzieś na świecie istnieje przedmiot, który daje nieograniczoną władzę i moc, dzięki któremu można zrobić wszystko? A co jeśli nie jest wcale tak daleko? Trzeba jedynie rozgryźć wskazówkę, pójść tym tropem, a potem poszukać kolejnych zagadek i rozwiązać je tak, by w międzyczasie nie zginąć z paszczy lodowych zwierząt. Séverin razem ze swoimi towarzyszami rusza ku kolejnej przygodzie….

W świecie pisarza cz. IV — Gdy siedzę z piórem nad kartką…
Tak jak obiecałam Wam ostatnio, dziś opowiem Wam trochę o ćwiczeniach pisarskich. Każdy autor to trochę taki sportowiec. Bez względu na to, czy chce przebiec sprintem 100 metrów, przepłynąć kilka razy basen, wspiąć się na Mount Everest czy pokonać przeciwnika na ringu, musi się najpierw do tego przygotować, poświęcić czas na ćwiczenie i doskonalenie swojego warsztatu. Nie może spocząć na laurach, gdy napisze jeden, krótki tekst, bo to zaledwie spacerek, rozgrzewka…

Jack Scott cz. XXVI — I tak poznałem legendę
Jeśli ktoś kiedyś przeczyta te zapiski i będzie zastanawiał się, co takiego piłem na statku, że widziałem takie rzeczy, niech sam wejdzie na pokład Błękitnej Mewy i przekona się o tym na własnej skórze. Tego… tego nie da się czasami opisać słowami. Od wydarzeń z bransellenem miało miejsce jeszcze parę sytuacji, o których nie wiem, czy powinienem w ogóle wspominać. To wszystko przechodzi ludzkie pojęcie. Chyba już rozumiem, dlaczego Erni próbował mnie…