Dzwon wciąż dzwonił i echem z głębi cichych lasów Odezwało się tysiąc krzyków i hałasów. Odgłos to był szukania i nawoływania, Hasło zakończonego na dziś grzybobrania. Pan Tadeusz, Adam Mickiewicz Dźwięk dzwonu wciąż rozbrzmiewał w lesie. Zewsząd odzywały się głosy nawoływania, a grzybobranie dobiegało końca. Tak, jak wydawało się Hrabiemu, było to wezwanie, że zbliżał się posiłek. Dzwon każdego dnia zapraszał wszystkich na obiad. Ten zwyczaj…
Tag: księga trzecia
Mickiewicz prozą, Pan Tadeusz, księga III cz. IV
Czyż nie piękniejsza nasza poczciwa brzezina, Która jako wieśniaczka, kiedy płacze syna, Lub wdowa męża, ręce załamie, roztoczy Po ramionach do ziemi strumienie warkoczy! Pan Tadeusz, Adam Mickiewicz Wtedy Tadeusz z przeciwnej strony zaczął zbliżać się do Telimeny, udając, że szuka grzybów. Hrabia też powoli szedł w tym samym kierunku. Podczas rozmowy Sędziego z Telimeną, stał za drzewami, dziwiąc się temu, co widział. I wnet sięgnął po ołówek,…
Mickiewicz prozą, Pan Tadeusz, księga III cz. III
Trzeba ich z sobą poznać. Prawda, bardzo młodzi, Szczególnie Zosia mała, lecz to nic nie szkodzi. Czas by już Zośkę wreszcie wydobyć z zamknięcia. Bo wszakci to już pono wyrasta z dziecięcia. Pan Tadeusz, Adam Mickiewicz Telimena, choć sama zaproponowała grzybobranie, teraz się nudziła. Zadarła głowę tak, że rozgniewany Rejent powiedział o niej, że na drzewach szuka grzybów. Za to Asesor porównał ją do samicy, która szuka dla siebie gniazda. Jednak Telimena szukała…
Mickiewicz prozą, Pan Tadeusz, księga III cz. II
Panienki za wysmukłym gonią borowikiem, Którego pieśń nazywa grzybów pułkownikiem. Wszyscy dybią na rydza; ten wzrostem skromniejszy I mniej sławny w piosenkach, za to najsmaczniejszy. Pan Tadeusz, Adam Mickiewicz Mężczyzna samotnie długo stał w ogrodzie, nie mogąc uwierzyć w to, co się wydarzyło. Nawet poczuł w swoim sercu gniew, ale sam nie wiedział na kogo. Spodziewał się znacznie więcej, niż znalazł. Gdy czołgał się przez grządki, widział w pasterce prawdziwą nimfę. Jednak…
Mickiewicz prozą, Pan Tadeusz, księga III cz. I
Oczy modre, łagodne, włos długi, białawy; Na włosach listki ziela i kosmyki trawy, Które Hrabia oberwał pełznąc przez zagony, Zieleniły się jako wieniec rozpleciony. Pan Tadeusz, Adam Mickiewicz Hrabia wracał konno do domu, ale wciąż zerkał za siebie na ogród, pragnąc ujrzeć tajemniczą ogrodniczkę. Raz nawet mu się wydawało, że ujrzał w oknie białą sukienkę, która po chwili niczym promień słońca zjawiła się w ogrodzie między zielonymi ogórkami….