Pierwszy miesiąc nowego roku już za nami, a koniec zimy też coraz bliżej. Niedługo mroźna pani wyruszy w dalszą wędrówkę, ustępując miejsca swojej kwiecistej siostrze. Jednak zanim to nastąpi, musimy przetrwać jeszcze parę chłodniejszych tygodni. Dlatego dla rozgrzania przyjrzyjmy się z kubkiem gorącej herbaty — lub kawy jak ktoś woli — tekstom, które ostatnio ukazały się na Szmaragdowym Piórze.
Najpierw zacznę od tego, że dziękuję wszystkim, którzy czytają wpisy i wyrażają swoje szczere opinie w komentarzach. Nie wiecie nawet, jaką radość mi sprawiają o poranku lub wieczorem po ciężkim dniu nauki. Poza tym dzięki nim wiem, że moje teksty podobają się nie tylko mojemu Idealnemu Czytelnikowi, ale również i Wam. Jeszcze raz bardzo dziękuję.
Co do wpisów, to w ostatnim czasie rozpoczęliśmy dwie dłuższe historie, a mianowicie o pisarzu, który jedzie pociągiem w nieznane oraz o Księciu, którego życie nie wygląda już na królewskie. Obie historie dopiero się zaczęły i nie zamierzam ich zbyt prędko kończyć, więc możecie spodziewać się kolejnych tekstów o tych bohaterach.
Tutaj możecie jeszcze raz o nich przeczytać:
Historia Jacka Scotta:
Wiewiórka w pociągu cz. I, cz. II
Książę:
Książę, więzień we własnym zamku
Jak co miesiąc pojawiły się również nowe recenzje. Oczywiście głównie z fantastyki, lecz tym razem wzięłam się również za literaturę faktu, a konkretnie historię o byłym policjancie.
Zwiadowcy. Płonący most, John Flanagan — drugi już tom z cyklu Zwiadowców. Will już od roku jest czeladnikiem Halta i zdobywa wiedzę pod okiem swojego nauczyciela. Jednak na pewien czas go opuści, by razem z Gilanem wyruszyć z ważną misją.
Szklany tron, Sarah J. Maas — pierwszy tom cyklu Szklany tron. Celaena jest zabójczynią, która została złapana i umieszczona w kopalni soli, gdzie miała dożyć końca swojego krótkiego życia. Któregoś dnia pojawia się książę Dorian z propozycją mogącą ocalić jej życie.
Bóg marnotrawny, Jakub Ćwiek — drugi tom z cyklu Kłamca. Loki wciąż współpracuje z aniołami, wypełnia powierzone przez nich zadania: nawraca ludzi czy walczy z demonami. Znajdzie nawet własnych pracowników oraz nową miłość.
Bezpański. Ballada o byłym gliniarzu, Jakub Ćwiek, Adam Bigaj — praca policjanta nie jest łatwa, o czym przekonuje się każdy funkcjonariusz. Czasami ponosi porażki, z którymi trudno się pogodzić, a kiedy indziej odnosi sukcesy, o których pamięta przez lata.
Nie zabrakło również Życia pisarza:
W pociągu — poznajemy pisarza, który wykorzystuje podróż pociągiem do tworzenia.
Z nowości pojawiły się wiersze. Chociaż zwykle skupiam się na prozie i to ją najbardziej lubię pisać, to w ostatnim tygodniach pojawiły się w mojej głowie pomysły na poezję. Stąd też Pieśń Natji, przy której należą się Wam wyjaśnienia.
Natja jest bohaterką książki, którą jeszcze piszę — ale mam nadzieję podzielić się nią z Wami jeszcze w tym roku. Mieszka w wiosce Mjali wraz ze swoim synem i teściem. Męża straciła w wypadku, o którym opowiem innym razem. W każdym razie pieśń odnosi się do jej straty, a nie mojej, ale miło było usłyszeć od Was słowa współczucia i odkryć, że jesteście czuli na ludzką tragedię. Nawet nie wiecie, jak wielką radość sprawia mi to, że mam takich czytelników.
Drugim wierszem był Niemy krzyk. Utwór, który nazwaliście smutnym, refleksyjnym, melancholijnym, poruszającym czy drastycznym, a ja się z tym wszystkim zgadzam.
To nie koniec informacji, ponieważ w lutym zamierzam rozpocząć nową serię, a mianowicie Mickiewicza prozą, do czego zainspirowała mnie Iliada napisana właśnie prozą przez Alessandra Baricco. Już od dłuższego czasu się zastanawiałam nad tym pomysłem i w końcu się na to zdecydowałam. Zamierzam swoimi tekstami przybliżyć Wam twórczość tego poety, ale przez moją własną interpretację, więc niektóre fragmenty mogą nie zgadzać się całkowicie z oryginałem. Napiszcie, co o tym sądzicie.
Z każdym miesiącem dzieje się coraz więcej, a to dopiero początek. Mam jeszcze wiele pomysłów, które chciałabym zrealizować i się nimi z Wami podzielić, ale wszystko w swoim czasie.
A jakie są Wasze plany na najbliższy czas?
W styczniu przeczytałam tylko jedną książkę, w lutym chciała bym dwie ale co z tego wyjdzie nie wiem
Świetnie, że udało Ci się przeczytać jedną 😀 Życzę powodzenia, by w lutym było ich więcej.
Sporo się u Ciebie dzieje w sferze literackiej. Oby nigdy nie zabrakło weny!
O to bym się nie martwiła. Mam więcej pomysłów niż czasu, by je zrealizować 😛
Może też pisz w pociągu jak Twój pisarz? To super miejsce: cicho i można innych podglądać 😀
Rzadko mam okazję, by jeździć pociągami, a w autobusach zwykle czytam. Na razie muszą mi wystarczyć okienka na studiach 😉
Wspaniała inicjatywa. Dawno nie czytałam takiej literatury.
Dziękuje 🙂
kiedy jeździłam głównie komunikacją miejską czytałam bardzo dużo. Od kiedy przesiadłam się na samochód od dawna nie miałam książki w ręku ;( Gratuluję świetnego i ambitnego planu na luty, jestem ciekawa twojej interpretacji 🙂
Dziękuje 🙂 Mam nadzieję, że się spodoba,
Komunikacja miejska świetnie nadaje się do czytania 😛 Staram się każdą podróż wykorzystywać na lekturę.
Gratuluję głowy pełnej pomysłów 😉 i czekam naa dalsze
Dzięki. Już powstają nowe pomysły i nowe teksty, którymi będę się z Wami dzielić 🙂
Mnie sie podoba wiec pisz dalej. 👍👍👍
Dzięki. Piszę, piszę 😛
Ładnie napisane 🙂
Dzięki 🙂
Z tych książek, które tu opisałaś, najbardziej zaciekawiły mnie “Zwiadowcy. Płonący most” i “Szklany tron”. Może kiedyś po nie sięgnę 🙂
Polecam 🙂 Szczególnie Zwiadowców.
My na razie na etapie książek dla dzieci
To też ciekawie 🙂
Styczeń minął bardzo szybko… Ale ja się cieszę i odliczam do wiosny
Ja też 🙂 Nie mogę doczekać się wiosny, ale ostatnio polubiłam śnieg.
No i już kilkukrotnie zawyżyłaś średnią czytania w Polsce 😀
A to dopiero początek roku 😀
Ah, szkoda że sesja zabiera mi sen z powiek..
Też mam sesję, więc Cię rozumiem. Jeszcze tylko dwa egzaminy do zdania, zebranie wpisów i mogą cieszyć się wypoczynkiem przed kolejnym semestrem.
Życzę powodzenia w zdawaniu 😉
Czekam z niecierpliwością na kolejne wpisy 🙂
Już niedługo 🙂 Jutro ukaże się wpis z cyklu, który dawno nie pojawiał się na blogu, więc tym bardziej zapraszam.
Fantastyczny post. Miałaś naprawdę pracowity miesiąc 😉
Tak, działo się sporo, a mam nadzieję, że jeszcze więcej wydarzy się w lutym, choć jest krótszy 😉
Oooo idealny wpis dla mnie pozwoli mi nadrobić Twoją twórczość.
Przynajmniej z ostatniego miesiąca 🙂 Z poprzednich też robiłam podsumowania, gdybyś potrzebowała.
W porównaniu do Ciebie to ze mnie leń literacki, życzę weny na i równie obfitego lutego:)
Dzięki 🙂 Staram się każdego dnia coś napisać, nie mam czasu na lenistwo 😛
Fajnie robić takie podsumowania. Widzę, żę sporo z tych pozycji mnie ominęło 😮
Sporo się działo 🙂 Możesz nadrobić.
Chętnie będę śledzić twoje poczynania, ja też mam plany mocne na luty, zobaczymy czy się uda je zrealizować 😊
Życzę, by Ci się udało zrealizować wszystko, co zaplanowałaś 😀
no i niech ta zima już odchodzi w zapomnienie …
Zgadzam się 😀 Do nas wiosna już powoli przychodzi.
Bardzo jestem ciekawa jak Ci wyjdzie z tym Mickiewiczem.
Już niedługo się pojawi, więc zapraszam do śledzenia wpisów 🙂
Wykonujesz ogrom pracy. Jestem pod wrażeniem. Seria Mickiewicza prozą brzmi bardzo ciekawie. Chętnie dowiem się więcej o jego twórczości. 🙂
Dzięki 🙂 Pracuję już nad pierwszym utworem (ale to niespodzianka) i niedługo zacznę o nim pisać szerzej na blogu.
Zwiadowcy – lata temu miałem się za tę serię zabrać, ale jednak zastąpił ją Wiedźmin 😀
Nic nie stoi na przeszkodzie, by teraz do nich wrócić 🙂
Mój odwieczny problem brak czasu na książki A po całym dniu nie mam siły już na nic.
Też mi czasami brakuje czasu, dlatego staram się wykorzystywać krótkie chwile na czytanie (w podróży, na przerwie). Zawsze zdążę parę stron przeczytać 🙂
Już dość długo czekam na tę kwiecistą siostrę, ale już chyba bliżej niż dalej :).
Dużo pracy za tobą, ale to chyba dobrze, bo przecież to lubisz 🙂
Też czekam niecierpliwie na jej przybycie 🙂 Chyba coś ja po drodze zatrzymuje, ale mam nadzieję, że niedługo przybędzie.
Muszę przyznać, że to lubię. Pisanie jest nieodłącznym elementem mojego dnia i nie wyobrażam sobie, by tego nie robić.
Kciuki mi sinieją od trzymania ich za to!!
Dobrze mieć taki swój zdrowy nałóg ^^
Taki nałóg mi odpowiada 😀 Zdarzają się dni, że mogłabym pisać od rana aż do wieczora.
Uuu, to zazdroszczę! Sama bym tak chciała, kiedyś mogłam, a teraz to się tak rozmywa 🙁
Wystarczy wyrobić w sobie nawyk, że każdego dnia piszesz przynajmniej stronę. Potem przyzwyczajasz się do tego, aż w końcu spędzasz godziny nad tworzeniem swoich tekstów 😛
A nawet spróbuję w ten sposób :). Małymi kroczkami 🙂
Powodzenia 🙂
Dziękuję 😉
Było tego trochę, bardzo interesujący miesiąc. Dziękuję Ci za wszystkie publikacje, uwielbiam odwiedzać Twojego bloga.
Miło Cię znowu tu widzieć i słyszeć tak dobre słowa 🙂 Wiele się działo, a mam nadzieję, że jeszcze więcej się zdarzy przez resztę roku.
Dzięki, że do mnie zaglądasz.
Ciekawe książki, muszę sprawdzić te pozycje 🙂
Najbardziej polecam Zwiadowców 🙂 Ale pozostałe też sa dobre.
Widzę ,że u ciebie to był pracowity miesiąc , u mnie też jak zwykle… Ale czekam na wiosnę, nie lubię zimy…
Tak, był pracowity miesiąc, a ten zapowiada się podobnie 🙂
Ja ostatnio prztspieszam z czytaniek ksiazek, chyba juz 6 w tym roku 🙂
Gratuluję 😀 Życzę Ci jak najwięcej wspaniałych lektur w tym roku.
Mam nadzieję,że zima szybko minie, bo jej nie lubię, a lato i wiosna jest dla mnie…
Ale ciężko mi się dodajje komentarze tutaj…
Też wolę wiosnę 🙂 Już śnieg stopniał, może tym razem nie napada po raz kolejny.
A w czym jest problem? Może mogłabym go naprawić 🙂