Jesień zabrała ostatnie ciepłe dni, których raczej już nie doświadczymy przed wiosną. Pierwsze śniegi ozdobiły bielą dachy domów i nagie gałęzie drzew, mróz zaczął malować piękne wzory na szybach, a chłód wciąż tańczy wśród przechodniów. Zbliża się prawdziwa zima, a to znaczy, że czas na krótkie podsumowanie ostatniego jesiennego miesiąca.
Tak jak wspominałam ostatnio, wprowadziłam parę drobnych zmian do ramówki. Zgodnie z obietnicą wpisy pojawiały się trzy razy w tygodniu, a ich różnorodność na pewno usatysfakcjonowała każdego z Was.
W listopadzie ukazały się:
recenzje:
Dwór cierni i róż, Sarah J. Maas – pierwszy tom cyklu o tym samym tytule. Poznajemy w nim inną odsłonę Pięknej i Bestii, gdzie Piękna to Feyra polująca w lesie, a Bestia jest, oczywiście, księciem pod wpływem klątwy.
Dwór mgieł i furii, Sarah J. Maas – drugi tom cyklu Dworu cierni i róż. Są to dalsze przygody Feyry, która ma stanąć na ślubnym kobiercu. Jednak w ostatniej chwili ceremonia zostaje przerwana przez księcia Nocy domagającego się wypełniania umowy.
Stowarzyszenie umarłych poetów, Nancy H. Kleinbaum – pewnie każdy słyszał o tej książce, a przynajmniej o filmie, na podstawie którego została napisana. W tej historii przenosimy się za mury szkoły o ostrym rygorze, gdzie pewien nauczyciel pokazuje, że do nauki można podejść w nieco inny sposób.
opowiadania:
Fontanna – krótka historia dziewczynki, która uczy się, że upadki wcale nie są takie straszne, gdy ma się przy sobie kogoś, kto zawsze pomoże wstać.
Księga – opowieść o tym, jakie skarby kryją biblioteczne półki.
Wilcza opowieść – pierwsze opowiadanie z cyklu Znalezione w szufladzie, czyli tekstów napisanych przeze mnie parę lat temu. Powstało na podstawie Obławy Jacka Kaczmarskiego.
życie pisarza:
Opowiadanie z murku – o tym, jak powstawało moje pierwsze opowiadanie tworzenie z własnej inicjatywy, a nie na zajęcia.
Rzut oka na książkę – o tym, że warto prosić najbliższe osoby o pierwszą opinię i recenzję tekstu.
Czytaj, czytaj i jeszcze raz czytaj – o tym, dlaczego pisarz powinien czytać.
obraz:
Wolność – na podstawie dłuższej opowieści, jaką napisałam parę lat temu. Akcja działa się w Anglii w XIX w. Również zalicza się do cyklu Znalezione w szufladzie.
cytat:
z Proroka – z prologu mojej książki Prorok.
Jak widzicie, pojawiło się całkiem sporo różnego typu tekstów: od krótkich cytatów zaczynając, a na długich recenzjach kończąc. Mam nadzieję, że każdy znalazł dla siebie to, co najbardziej go interesuje.
W tym miesiącu również pojawi się sporo recenzji, opowiadań (również tych sprzed lat) i innych tekstów, które umilą Wam zimowe dni.
Na koniec dziękuję Wam za wszystkie miłe i motywujące do dalszego tworzenia komentarze oraz życzę dobrego czasu, interesujących książek i ciepłych herbat.
Dzięki za ten miesiąc. Bywałem bardzo często i przyznaję, że nudy nie było. 🙂
Również dziękuję 🙂 To był wspaniały miesiąc pełen pracy.
Ambitny plan został zrealizowany, czytelnicy są dumni 🙂 Pozdrawiamy i czekamy na więcej!
Dzięki 🙂 Również pozdrawiam 😉
No no, faktycznie nudy nie było 😀 Super!
Nie, nie było nudno 😛 Nawet powiem, że pracy było aż nadto 😛
Czaje się na dwór cierni i róż. Oczywiście po twojej recenzji
O, to super 🙂 Mam nadzieję, że miło będzie Ci się czytać.
Bardzo owocny miesiąc, pełen pracy i inspiracji. Życzę kolejnych tak aktywnych 🙂
Dziękuję 🙂