Kwiecień dobiega końca, a to oznacza, że zbliża się długi weekend majowy, czyli czas na to, by wreszcie odetchnąć od pracy i szkoły. Jeśli tylko dopisze pogoda, będzie można urządzić grilla lub piknik w parku, wsiąść na rower i pojechać w las lub po prostu wypocząć i zebrać siły do dalszego działania. Jednak zanim pozwolę sobie na ten relaks, chciałabym podzielić się z Wami swoimi ostatnimi osiągnięciami.
Kończę już poprawę historii Syla, która na razie istnieje pod tytułem Kwiat Ślepców. Mimo że zmieniałam go kilkakrotnie, to prawdopodobnie zostanę już przy nim. Moim zdaniem najlepiej odzwierciedla to, o czym chcę Wam opowiedzieć w tej książce. Pomimo moich przewidywań nie wydłużyła się aż tak bardzo jak zakładałam — kilka akapitów zmieniałam, skracałam, niektóre niestety musiałam usunąć, bo nie wnosiły zbyt wiele do historii. Udało mi się też kilka wątków rozwinąć i połączyć z innymi. Poprawianie własnych tekstów czasami bywa żmudną i nudną pracą, ale przy Sylu nie dało się nudzić i autorska redakcja sprawiała mi niemałą przyjemność.
Co do historii Ariadny, to również musi przejść jeszcze kilka poprawek, zanim zacznę nad nią dalej pracować. Jednak nie sądzę, by zajęło mi to zbyt dużo czasu. Chciałabym ją tylko jeszcze raz przejrzeć i upewnić się, że wszystko jest w porządku.
Może czas na parę słów o książkach innych niż moje. W tym miesiącu pojawiły się kolejne recenzje, wśród których — co jest aż zaskakujące — nie było Zwiadowców. Ale to nie dlatego, że się nimi znudziłam. Nie, już przygotowuję dla Was kolejną recenzję z tego cyklu. W kwietniu natomiast przenieśliśmy się razem z Kołysanką z Auschwitz Maria Escobara najpierw do Niemiec z czasów II wojny światowej, a potem do obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau razem z Helene Hannemann i jej rodziną. Jest to książka, która przybliża nam świat obozów i ich okrucieństwo. Nawet pozornie sympatyczny lekarz okazał się bestią niemal wyrwaną z horroru.
Jednak nie pozostaliśmy długo w tych mrocznych klimatach, bo w Między nami chaos Samuela Millera na parę dni uciekliśmy razem z Arthurem z domu, by poznać jego dziadka. Była to długa i niezwykła podróż. Chłopak miał okazje zrozumieć, jaki staruszek był naprawdę, co ukrywał przez tyle lat i dlaczego tydzień przed śmiercią sam uciekł, by po swoich śladach dotrzeć do Ohio.
Na koniec miesiąca zabrałam was jeszcze do Miasta ślepców José Saramago, które przypominało mi połączenie obozu koncentracyjnego z Dżumą Alberta Camusa. Nie była to lekka lektura, ale na pewno warta przeczytania. Autor wykorzystał w swoim tekście ciekawy zabieg, przez który sami możemy poczuć się jakbyśmy oślepli, ale więcej na ten temat przeczytacie w recenzji.
Oczywiście nie brakowało również moich tekstów. Pojawił się Jack, który wspominał jedno z wydarzeń ze swojego dzieciństwa (cz. 1, cz. 2), kiedy po raz kolejny wcielał się w rolę obrońcy słabszych i potrzebujących. Był również Książę, który po wypędzeniu z zamku uczy się powoli jak żyć, nie mając obok siebie nikogo z bliskich ani żadnego ze swoich sług. Na blogu zjawił się też nieznany Wam jeszcze Losinis. Na razie zbyt wiele nie zdradziłam na jego temat, ale mogę już powiedzieć, że ma do odegrania ważną rolę w jednej z moich książek. Podobnie z resztą jak następca tronu.
Poza prozą podzieliłam się z Wami kolejnym z moich wierszy, Kłamstwem. Powstał pod wpływem pewnych słów, które musiałam jakiś czas temu wysłuchać. Niewiele miały wspólnego z prawdą.
Na koniec warto wspomnieć o Mickiewiczu prozą, a dokładnie Panu Tadeuszu (cz. V, cz. VI). Miło mi wiedzieć, że wielu z Was przypadła do gustu moja przeróbka — lub tłumaczenie, jak to nazywacie — dzieł wieszcza, za którym od niedawna bardzo przepadam i na nowo zachwycam się jego dziełami. Odkrywam też, że Mickiewicz był całkiem normalny człowiekiem z poczuciem humoru, a nie poważnym poetą, jak go nam przedstawiają w szkołach. Może kiedyś opowiem Wam o nim nieco więcej, jeśli tylko będziecie chcieli.
A jak tam Wasz kwiecień? Jak minęły Wam święta? I jakie macie plany na najbliższe tygodnie? Czekam na Wasze komentarze.
Nie przedłużając, życzę Wam udanej majówki. Wypocznijcie, zbierzcie siły i widzimy się w czwartek — będę czekała z moim kolejnym tekstem. Zabiorę Was znów w świat Jacka. Do zobaczenia.
osiągnięcia – super!
warto też pamiętać, że długi weekend ma (również) znaczenie religijne i polityczne – i warto np. zaśpiewać “O radości iskro Bogów…” 🙂
Dzięki 🙂 Pamiętam, nie można zapomnieć o 3 maja, ale raczej postawię na nasz hymn 😉
Szkoda, że tak wyczekiwana majówka zapowiada się z kiepską pogodą:( Gratuluję pracy nad własnymi książkami, napisanie książki to moje wielkie marzenie, ale jakoś krucho u mnie z mobilizacją.
Życzę powodzenia w tworzeniu. Mam nadzieję, że za jakiś czas usłyszę o Twojej książce 🙂 A o czym chciałabyś napisać?
Calkiem produktywnie choć ja zawsze chcę więcej i więcej z siebie i czasu wycisnąć. Lubię kiedy coś się dzieje więc majówkę spędzę aktywnie.
Też uwielbiam działać 🙂 Jednak w majówkę postaram się trochę wypocząć.
Gratuluję i życzę równie dobrego maja 🙂
Dzięki 🙂
Dziękuje i również życzę owocnrgo weekendu majowego. Ja spędzam czas na promocję mojego kryminału pt. “Odwyk”
Gratuluję wydanej książki 🙂 I dziękuję serdecznie.
Nie wierzę, że kwiecień już się kończy, przecież dopiero się zaczynał!
Też nie potrafię w to uwierzyć 🙂
Mój kwiecień również upłynął na pisaniu i czytaniu, ale pracy magisterskiej i rozpraw naukowych 😀
Również życzę przyjemnej majówki!
Dzięki 🙂 To mój maj zaczyna się od lektur na egzamin i prac zaliczeniowych.
Podziwiam, że piszesz tyle różnych rzeczy jednocześnie.
Dzięki 🙂
Pracowity miesiąc 🙂 Życzę serdecznie, żeby wszystko szło do przodu 🙂
Dziękuje 🙂 Udanej majówki.
Dla mnie kwiecień był pełen wrażeń: zdobycie złotego medalu na Mistrzostwach Polski, ślub, zdobycie srebrnego medalu na Pucharze Świata przez mojego męża. Cieszę się, że mamy maj 🙂
Gratuluję Wam ślubu i medali 😀 A w jakich dyscyplinach?
u mnie kwiecień też pełen wrażeń a na majówkę nie mam żadnych planów zostajemy w domu w rodzinnym gronie będziemy odpoczywać i miło spędzać czas:-)
Majówka to dobry czas na odpoczynek 😀
Ładne podsumowanie 🙂 U mnie jak zwykle bez planów, Majówka nie zapowiada się zbyt pogodnie, dlatego zostaję w domu. Trzeba zadbać o ogród 😉
Dzięki 🙂 Może się jeszcze rozjaśni. Powodzenia i dobrej majówki 😉